Tak medal. I to nie złoty! tylko diamentowy
Za co? Za samo bycie Kobietą!
Wiecie co powiedział dziś K jak wyciagnęłam mój rower i wdrapalam się na niego żeby zaliczyć obowiązkową godzinkę jazdy?(Po uprzednim sprzątaniu, gotowaniu, pieczeniu ciastezek, dekorowaniu ich i dwóch wyjazdach na polowanie na prezenty dla najbiższych) Powiedział:
"Kasiunia ja to cię podziwiam za to codziennie jeźdzenie. Jak dobrze że nie jestem Kobietą"
Im ma racje. Powinnyśmy być podziwiane i rozpieszczane tylko dltego że jestesmy kobietami. więcej powodów nie trzeba.
Dlatego spróbujmy nie myśleć o sobie jak o brzydkich, grubych i nieciekawych istotach a zacznijmy dotrzegać to jakie jesteśmy cudowne i niesamowite!
Bo jesteśmy!!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
leniunio
23 grudnia 2009, 07:56<img src=http://www.zwani.com/graphics/christmas/images/4g-love.gif>
MarzenieMoniki
22 grudnia 2009, 23:29dziękuję za wsparcie na pewno sie przyda :)
wiosna1956
22 grudnia 2009, 15:54********święta prawda -pozdrawiam -
kubi2000
21 grudnia 2009, 22:15czas zmienić podejście do samej siebie........
redshadow
21 grudnia 2009, 14:12a to jest swieta racja co tu napisalas:))) wesolych swiat!!!
atena28
21 grudnia 2009, 14:09Dla mnie Ty jesteś niesamowita , chciałabym mieć tyle sampozaparcia co Ty !! :) Gratuluję sukcesu , i życzę Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku pozdrawiam
muniola
20 grudnia 2009, 20:07Masz świętą rację, bo jak uwierzymy, że jesteśmy piękne i wyjątkowe, to tak będziemy się czuć i inni będą nas tak postrzegać.
Mandy18
20 grudnia 2009, 18:54bardzo Ci dziekuje, widze ze jestes osoba bardzo doswiadczona w dietach i masz na ten temat sporą wiedzę. Sama myśl o wspólnym odchudzaniu motywuje mnie milion razy mocniej do tego by dalej się odchudzac. Przechodzę przez bardzo trudny okres, cały rok był trudny, bo rzucił mnie chłopak i się załamałam, to przez to wpadłam w anoreksje a pozniej w bulimie i teraz staram się unormować wagę, a przede wszystkim przestac sie objadac, bo nie moge spac, chodze rozdrazniona, boli mnie głowa, wypijam hektolitry kawy... przepraszam ze sie tak rozpisalam, ale nie mam nawet z kim o tym pogadac.. powodzenia !:) i zycze szczescia na nowej drodze zycia!
AshtrayHeart
20 grudnia 2009, 18:52Super budująca notka :)
Justme7
20 grudnia 2009, 00:32Serdecznie Ci dziękuję...Tatuś odszedł w sobotę rano własnie w Szczecinie w szpitalu na Pomorzanach. ....Miał dobra opiekę...i pięknie się Nim zajęli ...ciężko...ale kiedy by się to nie przytrafiło...zawsze byłoby tak smao cieżko. Dziękuję za wpis i współczucie. Justyna.
orchidea24
19 grudnia 2009, 21:52masz 100000% racji :)