Witajcie
Znowu kilka dni mnie nie było...ale znowu się dzieje. Woda jest ładnie pita od 1,5 do 2 litrów. Z tym nie mam problemów. Aktywność : jedynie chodzenie. W środę było 20209 kroków - 14,3 km , czwartek 16174 kroki i 11,51 km a dziś? Dziś to już mam na liczniku 22872 kroki czyli 16,62 ... kroków dużo więcej nie zrobię, bo teraz ładuję opaskę ;) Więc jeszcze pewnie godzinkę będzie się ładowała.
Aaaaa co się dzieje? Hmmm wczoraj zepsuło mi się auto :( zostawiłam u siebie na wsi, tzn u jakiś ludzi.... bo nie miał kto pomóc go przeciągnąć.... długa historia :( Do jutra będzie stało u tych ludzi, aż zjedzie M z trasy. Jak nie trudno sie domyślić, bez auta ciężko na wsi. Dziś poprosiłam szefa M aby mnie zawiózł do miasta, bo trzeba dostarczyć papiery do szkoły, drugie odebrać.... No i pojechałam sama, bo droga powrotna to była z buta czyli 11,43 km szłam pieszo.
Wiecie, co.... wkurza mnie to, że jak znajomi lub rodzina M potrzebuje pomocy..... to On pomaga, nawet będąc w Niemczech....a jak My potrzebujemy?! To nie ma chętnych. Mogę liczyć na brata, przyjechał, zabrał mnie do domu...ale nie miał haka więc nie mogłam go holować :( Ale dzięki właśnie uprzejmości pewnych pań, samochód stoi bezpieczny.
Jak się domyślacie samopoczucie z tego powodu, jest kiepskie. Do tego dziś spałam tylko dwie godziny. W nocy burza na całego tj.od 1 do 3 , napierniczało że głowa mała...bałam się, oj bałam.... zasnęłam około 4 , a obudziłam się o 6 :( :(
Teraz popijam kawkę, bo aż nie nosi :( złość mi nie mija, ale cóż. Widać muszę to przeczekać ;) Może jutro będzie lepszy dzień... Bardzo bym tego chciała, bo póki co za oknem leje, grzmi....błyska strasznie :( Mam nadzieję,że nocka będzie tym razem przespana ;)
Pamiętajcie aby się nie poddawać, walczymy....a no własnie waga u mnie paskowa ;) Ale jutro może być wzrost ;) Zobaczymy ;) Nie będę sobie rwała włosów z głowy ;)
Spokojnego weekendu dla Was ;) Nie objadajcie się za bardzo, wszystko z głową ;) Powodzenia. Pozdrawiam :* :) :* :)
annaewasedlak
10 lipca 2021, 12:04Asiu już tak jest i u nas. Jak ktoś czegoś chce to mąż robi a jak nam czegoś potrzeba to wszyscy mają to w głębokim poważaniu. Nas na wschodzie burza tylko delikatnie musnęła. Ale u was makabra. Pozdrawiam
aska1277
11 lipca 2021, 17:20Przykre to jest, jak ludzie mają gdzieś pomoc innym...a gdy sami potrzebują to do nas przychodzą :(
zakrecona_zona
10 lipca 2021, 05:31U mnie z tym nie poddawaj się coraz gorzej... Muszę zrobić szczery wpis ehh. Świetnie Ci idzie. Pozdrawiam
aska1277
11 lipca 2021, 17:20Kochana leci kopniak ode mnie dla Ciebie ;)
Wracam_Do_Siebie
9 lipca 2021, 22:48Liczba kroków niesamowita :) gratuluję :) Bardzo to przykre, że ciężko doprosić się o pomoc :( szczególnie w takich trudnych sytuacjach jak ta z autem
aska1277
11 lipca 2021, 17:19Dokładnie... ale ja już wiele razy przekonałam się na kim mogę polegać .
commo
9 lipca 2021, 20:11Znam ten scenariusz.
aska1277
9 lipca 2021, 20:26:)
kasiaa.kasiaa
9 lipca 2021, 19:57Ja miałam wczoraj podobną sytuację z kołem😉 Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie 🙄
aska1277
9 lipca 2021, 20:25Dokładnie ;)
KatarzynaXXL
9 lipca 2021, 19:12Kochana mogłaś pisać, bym cię zawiozła! Następnym razem pamiętaj pisz śmiało jak będę mogła to nie ma problemu.
aska1277
9 lipca 2021, 19:18Ok ;) Dziękuję :*
tracy261
9 lipca 2021, 18:17O tak, te burze wczoraj i dzisiaj są niesamowite. Przebudziłam się na chwilę i wyglądałam przez okno. Tylko ja akurat bardzo lubię te wszystkie grzmoty i błyski :)
aska1277
9 lipca 2021, 18:35Jak mieszkałam w bloku, lubiłam burzę...błyski...ale w domku jednorodzinnym i sama z dziewczynami? Niekoniecznie :(