Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
79,5


Witajcie dziś ważenie i niestety waga do góry ale przyznam że po powrocie z wakacji 2021 nie ćwiczyłam ani nie jeździłam na rowerze. Niestety nie mogę odpuścić ruchu bo waga w górę. Ruch i aktywność na morzem nie przyniosło żadnego spadku wagi. Dostałam w prezencie rower i wczoraj była pierwsza wyprawa  nowym wehikułem ale tylko 9 km. Dziś jeśli będzie bez deszczu będzie ruch rowerowy. Właśnie siedzę przed komputerem i zawieram umowy z energetyką oraz muszę ustalić termin wizyty corocznej w klinice w Warszawie. Mam termin na 8 września  wolałabym na poniedziałek lub piątek bo miałabym transport, a tak to będę musiała jechać PKP.  Jestem 9 w kolejce to z 50 minut posiedzę na telefonie. Na zbliżającą się uroczystość weselną muszę kupić modelujące majtki na brzuch i pośladki z nogawkami to trochę wyszczupli biodra obym tylko dostała. Na ustach od wczoraj mam opryszczkę może do soboty zniknie. Kupiłam w sobotę 25 kg pomidorów i będzie sok do słoików robiony jutro lub w środę, muszą jeszcze trochę dojrzeć. A tak to jesienne i łapię pomysły jak przetrwać jesień i zimę by nie wpaść w depresję. Od poniedziałku do piątku jestem sama w domu mąż w delegacji. Pozdrawiam i miłego nadchodzącego tygodnia. Buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.