Witajcie
Dzisiejszy wpis późno, ale tak wyszło ;) Zakręcony dzień dziś. Pobudka o 7.30 hmmm dziwnie się czułam, taka jakaś nijaka, bez życia. Ciężko mi się oddychało, ale wstałam ogarnęłam się, zrobiłam śniadanie...Chcąc sprawdzić czy mam smak i węch ;) Wszystko było ok. Potem hula hop 30 minut ;) Później małe porządki ;) i czas z dziewczynami. I naszła mnie ochota na orbitreka. Dziś 15 minut tylko, ale ledwo dałam radę. Raz że dawnoooo nie ćwiczyłam na orbim, a dwa że nie mogłam tchu złapać. Nie chciałam ryzykować. Postaram się zwiększać czas. Wkurzyłam się tylko bo opaska nie zliczyła mi treningu orbtreka :( wyczuła to jako chód :( No nic... trudno czas się zgadza ale spalone kalorie nie...
Łącznie wyszło 45 minut, nawet nie jest źle ;) Małymi krokami a będę wracała do aktywności, do treningów. Woda ładnie wypita, do tego dziś 4 dzień bez słodyczy. Jest dobrze.. Wieczorem byliśmy w sklepie. M kupił taką mieszankę w czekoladzie ( rodzynki, orzechy, żurawina) i M mnie częstuje.. a ja... że nie mogę, do tłustego czwartku słodkiego... Wiecie co zrobił???? Oblizał całą czekoladę z orzecha i mi dał :) To jest wsparcie hahahah :)
Posiłkowo dzień wygląda tak:
ŚNIADANIE: chleb pszenny- nie miałam innego, pomidor, kabanos z łososia( kabanos do sprawdzenia węchu ;)
II ŚNIADANIE : jabłko, kiwi, orzechy nerkowca, pistacje niesolone, popcorn i ketchup
OBIAD: cukinia w cieście plus sos czosnkowy domowy
KOLACJA: tortilla z serkiem chrzanowym, miksem sałat, szynką, ogórkiem i serek skyr
Razem wyszło 1710/2467 kalorii, a spalonych 374. Jest dobrze, jestem zadowolona. Na nowo wróciły mi smaki tortilli, lub kombinacje z cukinii ;) Zaraz zabieram się za menu na jutro ;) Na śniadanie będzie paprykarz szczeciński ;) bo data się kończy ;) Więc aby nie marnować, czyszczenie lodówki ciąg dalszy ;)
To byłoby na tyle w dniu dzisiejszym ;) Pamiętajcie aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam ;) :*
Berbla12
29 stycznia 2022, 20:11Brawo za trening👏ja po covidzie pierwszy raz 7 min dałam radę. Dziś troszkę lepiej , ale momentami 170 przekraczało. Myślę że to wszystko czasu potrzebuje 🥰
Janzja
29 stycznia 2022, 13:30Haha, ok, fajny ten M z tym orzechem :D
YouWantYouCan
28 stycznia 2022, 21:45Asiu trzymam kciuki za spadki - Popcornu zazdroszczę! kocham goooo w każdych ilościach - nawet jutro będąc w kinie będę musiała się obejść smakiem . No i do pakietu Twoj mąż - słodziak jednak jak widzę - urocze to było co zrobił :D Jak dalej tak pójdzie to czuje ze Ty z tego czyszczenia lodówki habilitacje robić będziesz ;D
Lucyna.bartoszko
28 stycznia 2022, 12:07Piękny trening. Brawa za słodycze. Mój kupił czekoladę z całymi orzechami i mnie kusił ale się mu oparłam 😉
Lucyna.bartoszko
28 stycznia 2022, 12:08Za to zjadłam dwie pomarańcze i grejfruta 😂
kasiaa.kasiaa
28 stycznia 2022, 05:52Brawo M 🤩 Przyjaciel do ciężarówki kupił słonecznik, a żebym dłużej się z nim męczyla, to w łuskach 😂😂😂 Z tym brakiem sił musisz zaobsereować, ja miałam podobnie 🙂
equsica
28 stycznia 2022, 00:28Hehe M wygrał ze swoim wsparciem ;) gratuluję samozaparcia ja już bym wyjadla wszystkie rodzynki w czekoladzie ;P
annna1978
27 stycznia 2022, 22:15Super poszło 😄💪
Anankeee
27 stycznia 2022, 21:57Brawo Ty👍Podobno z każdym dniem łatwiej bez słodyczy😇
aska1277
27 stycznia 2022, 22:04Podobno...ale jak nikt nie kusi ;) Hhihi
YouWantYouCan
28 stycznia 2022, 21:46dokladnie tak, potem przychodzi etap ze potykasz się o nie i nie tykasz :D
Dasza205
27 stycznia 2022, 21:194ty dzień bez słodyczy, brawo Ty. :))
aska1277
27 stycznia 2022, 22:04Dziękuję, dla mnie to wielki wyczyn ;)