No i wygląda na to, ze przestoj, bo waga nie spada mimo obniżenia kaloryczności. Mimo tego poczekam do marca. Może jeszcze jednak coś spadnie. Tak jeszcze nie miaam, zeby tak szybko był przestój. Mam straszne nerwy na mój organizm i i tak mu więcej jedzenia nie dam. Nie chce wspołpracować. To nie ale i tak będzie na moim. Zaplanowałam teraz dietę i ona będzie. Niech nie liczy na to, ze sie zniechęce i dostarczę mu węglowodanów bo on tak chce. Guzik... Dziś gulasz angielski, jogurt i ziemniaki z sosem grzybowym, pomarańcza.
Jutro mam imieniny. Będzie wino i nic nie spadnie. Po tych dzisiejszych ziemniakach też nie...
Dziś będzie rosyjski i angielski. W rosyjskim idzie do przodu. Jestem na B1 i ponoć znam około 2500 słow, ale rozumiem więcej. Tu jestem zadowolona. Chcę zakończyć na B2. Kiedyś chcę znaleźć kogoś do rozmów. Na razie mam jeszcze kurs i są też rozmowy. Z angielskim gorzej, bo trochę naukę przystopowałam i uczę się około 10-15 minut dziennie. To za mało, by szybki progres byl. Ponoć znam około 1300 slow. Rozumiem więcej, ale nie znam czasów i to nadal A1. Szybciej z angielskim ruszę dopiero od czerwca. Mam zamiar zapisać sie na kurs z rozmowami. Z matematyki siedzę nad funkcjami liniowymi i logarytmami... Te ostatnie to tragedia. Znowu nie umiem:(
W domu jest dziś sprzątanie łazienki, a Krzysiek ma ogarnąć kuwety. Teraz mam ich aż 5. Do tego będzie trzeba usiąść nad wplatami na zwierzeta. Wpłacam przez emsy na Centaurus. To na bieżąco no ale jeszcze są przecież koty i czasem psy. Czasem wpłacam na bieżąco z facebooka ale też szukam zwierząt potrzebujących. Mam taką potrzebę. To nie są duże kwoty, bo zwykle po 5, 10 zl. W miesiącu wplacam niedużo, bo 100-150 zl.
U mnie od kilku dni Suzi moja dzika koteczka znowu ma fazę na siedzenie kolo mnie na kanapie. Siedzi i nie pozwoli wejść Pikusiowi, bo sie jeży i fuczy. Wczoraj na niego tak pojeżona skoczyła. Ma tak co kilka miesięcy i nie wiem o co chodzi. Trzyma ją kilka dni i przechodzi.
Skora na twarzy mi nomalnieje. Kiedyś była tlusta i moim problemem było świecenie się, pryszcze i wągry. Teraz to przeszło i skorę mam ładniejszą niż kiedyś. Jest normalna. Nie świeci się specjanie, nie ściąga i nie luszczy. Przez pol roku nie używałam mleczka, toniku i kremow. Chciałam by odpoczęła. Jest w bardzo dobrym stanie. Teraz do kosmetyków wracam. Na początek do mleczka rano i do toniku. Z kremem jeszcze zobaczę, bo nie znoszę tłuszczu na twarzy.
Wiosna122
4 lutego 2022, 14:16sa fajne lekkie kremy nawilzające, np bioderma sensibio light i wcale nie są tluste :)
araksol
4 lutego 2022, 14:19kupiłam nawilżający z serii rosyjskich...zobaczymy...
mmMalgorzatka
4 lutego 2022, 10:32A może skóra jest w lepszym stanie, bo nie używałaś kosmetyków?
araksol
4 lutego 2022, 10:37no nie wiem...Będę śledzić...
PorannyDeszcz
4 lutego 2022, 20:51Ja np. mam wrażenie, że im mniej używam kosmetyków, tym lepszą mam cerę.
araksol
4 lutego 2022, 21:00no ze mną też tak jest...