W tym tygodniu wpadły 2 ostatnie treningi biegowe przed wyścigiem. Nie biorę udziału w zorganizowanych zawodach, ale w biegu samej ze sobą. Ostatni bieg zombie - 5km.
Za mną 140 km z tą aplikacją. Mam jeszcze kilka dni premium, więc będę mieć dostęp do innej aplikacji tego samego wydawcy - zombies, run - gdzie są misje, sezony i różne inne biegi audio. Nie wiem, czy mi się spodoba i kiedy się za nie zabiorę - na razie odblokowałam jeden bieg i nie wchodziłam na podgląd z czym to się je. Nie wiem czy się zakocham - na razie czeka mnie wycieczka rowerowa i podczas niej chcę nadal biegać. Myślałam, by zabrać sandałki i buty biegowe, ale chyba będzie za słaba pogoda na sandałki - około 20 stopni i lekkie zachmurzenie.
Tak czy inaczej wtorkowy bieg wyszedł super, choć biegam już wolniej, bo odcinki biegowe są coraz dłuższe.
Po drodze poszłam na polach zrobić zdjęcia. Kwitną obecnie lilie i kalie. Tulipany i inne cebulkowe są obecnie zbierane, więc kto chce jechać na sezon na pelowanie tulipanów do Holandii to jeszcze ma możliwość. Za dwa tygodnie będzie już za późno.
Moja dieta jak zwykle zawiera dwa posiłki dziennie. Choć w tym tygodniu zastąpiłam grapefruita sałatką - czyli całe 300 kcal. Na obiad zaś mam luźne 1000 kcal, więc jem to, na co mam ochotę. A to tosty z pieczarkami, a to pizza, a to kanapka z jajcem. Ta ostatnia tak skromnie wygląda, ale to chleb, który sama z mężem piekę - jest naprawdę duży. Jedna kanapka to prawie 900 kcal.
Wczoraj zrobiłam bieg 3x po 10 minut plus 5 minut. Wyszło naprawdę fajnie. Musiałam w pewnym momencie zawrócić i dorobić dystansu, bo nie zmieściłabym się w mojej trasie biegowej, a nie lubię wbiegać do wsi i mijać dom, nie idąc do domu. Jakaś psychiczna blokada czy coś. Więc pobiegłam jedną stroną kanału, by na kładce potem przejść na drugą stronę kanału i zawrócić do domu. Jeśli wybiorę dziś tą trasę to po to, aby zrobić zdjęcie gladiolom kwitnącym na polu niedaleko.
Mój Garmin twierdzi, że miałam dobrą kondycję cały bieg, Super!
Dostałam ostatniego maila zacchęcającego do ukończenia planu - swoją drogą naprawdę fajnie jest ta aplikacja budowana - Zombies, run - 5k! Polecam!
Dziś zostałam w domu. Zrobię trening biegowy - sprzątnę dom, przygotuję biuro na przyjazd mojej przyjaciółki z Polski i zrobię pranie. Sporo roboty przede mną. Jest już 7:30, a ja dopiero zjadłam płatki czekoladowe - które lubię jeść w dni wolne.
.krcb.
8 lipca 2022, 10:25Fajnie, mój mąż też biega w sumie ona ma rodzinę biegaczy dwie siostry też jedna w Szwajcarii bo górach maratony biega 🤯
Babok.Kukurydz!anka
8 lipca 2022, 12:59podoba mi się idea biegów przełajowych i górskich - niestety nie na moją kondycję ;) Jeszcze przed covidem łapałam zadyszkę na każdym szlaku w tatrach - wędrując! :(
.krcb.
8 lipca 2022, 14:10No dla mnei też jak widzę te Tracy którymi ona biega masakra 🤪 ale ona biega w sumie od ponad 20 lat już od nastolatki
CuraDomaticus
8 lipca 2022, 07:43świetne takie biegi planowe i zliczające się, nie dla mnie, ale świetne