Wczoraj wieczorem znowu miałam przeboje z internetem. Jak nie prąd to internet. Wystarczy burza. Najpierw wyłączyłam, bo już mi raz burza uszkodziła modem, a później za żadne skarby nie chciał wystartować. Poszłam spać i jeszcze nie było. Myślałam, że awaria i byłam wściekła, bo miałam pilną pracę. Dziś niby jest, ale zagrozenie burzy nie przeszło. Nie wiem czy będzie później...:(
Ostatnio piszę wiersze, maluję, rozwijam się wewnętrznie i duchowo. Myślę o książkach, antologiach i moze tomikach. To sprawia mi przyjemność i przychodzi bez wysiłku. Niestety nie uczę się angielskiego i szansa na studia oddala się. Niby jestem teraz spokojna, ale gdzieś z tyłu głowy kolacze sie myśl, ze jak zrezygnuję to będę żałować. Kiedyś mogę nawet uznać, ze zmarnowałam życie. Z drugiej strony studia to 5 lat wysiłku, wyrzeczeń i stresu związanego z egzaminami. Nie bardzo jestem na to gotowa. Co będzie dalej czas pokaże... Na razie żyję prawie jak emerytka. Niby pracuję, ale nie uczę się niczego. Zaczynam sie obawiać o sprawność mojego umysłu. Niby mam jeszcze wakacje, ale mam wrażenie, ze trwonię czas, że przecieka mi miedzy palcami. Miałam ambitne plany, a teraz utknęłam w jakimś maraźmie. Wciąga mnie ten stan coraz bardziej, a moja podświadomość zdaje się to akceptować...
Jednak czas się zmobilizować. Zaczynam przygotowywać tomik z wierszami o miłości. Jestem w kontakcie z wydawnictwem. Myślę o jakiś 60 wierszach. Trochę mam, ale muszę wybrać te lepsze. Trochę trzeba będzie napisać.
Po ciele ogólnie przyszedł czas na mózg. Czy dbam o niego z miłoscią? Co lubi mózg? Co mu daję? Na pewno wazne sa witaminy z grupy b. Do tej pory przyjmowałam je sztuczne. Teraz chciałabym naturalne z żywności. Trzeba zacząć jeść więcej kasz. Ważne są jajka, nabiał. Moze banany, orzechy. Ważny dla mózgu jest ruch i moja joga. Ważna jest praca umysłowa typu czytanie, nauka, krzyżowki. Mózg lubi medytację i sen. Ja biorę jeszcze zamiennie ashwagandę i różeniec górski. Do tego ginko. Czy takie wsparcie jest konieczne? Zaczęłam to stosować gdy uczyłam sie do matury. Moze teraz już czas te suplementy odstawić? To zawsze chemia przecież...
Krzysiek już dziś poszedł do pracy. Szybko ten tydzień urlopu zleciał. Trochę roboty w domu i koło domu zostało podgonione, ale też odpoczął. Teraz na mnie czeka ganek. Jest też cięcie drewna - palety. Chciałam, zeby Krzysiek drewno przygotowane od razu rąbał ale sie broni. Drewna do porąbania starczy chyba na pól zimy. Co dalej nie wiem. Juz teraz oszczędzamy, bo gdy palimy w dwóch piecach, żar przenosi sie na łopatce. Liczę się z tym, ze trzeba będzie drewno kupować, a teraz jest z tym problem.
Węgiel już mam...Ulga...
***
Zadzwoniłeś o poranku
pomiędzy jednym kieliszkiem a drugim
tak jakbyś chciał
ukołysać dzień a zatrułeś go
nie widziałam twoich oczu
w moich zatliła się zgroza
były ciemne jak świat o północy
podeszłam do okna
spojrzeniem rozbudzając kwiaty
potem cisza
i nic nie poradzę na to
że wiatr nie chciał słuchać
twoich kłamstw
KochamSiebie2020
21 sierpnia 2022, 05:17Piękny wiersz.
araksol
21 sierpnia 2022, 10:14dziękuję:)
AgniAgniii
20 sierpnia 2022, 17:11Po ile udało się Pani kupić węgiel?
araksol
20 sierpnia 2022, 17:363200
AgniAgniii
20 sierpnia 2022, 18:35My tu śpimy na węglu,a oni ...😠 W głowie się nie mieści ta cena.
araksol
20 sierpnia 2022, 18:57teraz wegiel idzie za granice