Dziś Krzysiek zrobi mi wydruki, a j a zamówię materiały malarskie. Czas zacząć malowanie. Na początek mam w głowie sześć obrazów. Podobrazie głownie to co lubię 40x40 cm. To obrazy dla mnie. Nie na sprzedaż. Chcę je po prostu namalować i mieć. Chcę poczuć ta przyjemność gdy z niczego powstaje coś. Gdy powoli ukazują sie kolory plamy. Gdy na białym podkładzie zaczynaja kwitnąć kwiaty. Gdy z plamek pociagnięć pędzla zaczynaja powstawać kolorowe kształty. Z innych działalności artystycznych sie wycofalam. Pozostało malowanie i rysowanie i pozostanie.
Dziś Krzysiek ma wolne i jedzie do miasta. PO powrocie moze umyje okno. Mnie mimo deszczu moze uda sie wyskoczyc na chwile i poplewić na podworku. Gdybym skończyła zadzwonię do sasiada w sprawie koszenia. Na razie na podwórku.
Zaczynam przygotowywać usługę terapia niekonwencjonalna alkoholizmu. Na razie wystartuję na portalu gdzie wrożę. Mam zamiar napisać krótką broszurkę ni e broszurkę w której będzi e zawarte wszystko co istotne o nałogu i jak sobie z nim poradzić w tym o medytacjach, afirmacjach, jodze, zdrowej diecie. Do tego będzie horoskop, a konkretnie zdolności i zainteresowania, a wszystko to w celu ustalenia celu. Jest on bardzo ważny, bo jeśli go nie ma walka z nałogiem jest raczej skazana na niepowodzenie. Do tego będzie Reiki i jeśli ktoś zechce rozmowy telefoniczne oraz oczyszczenie czakr i aury. Oczywiście gwarancji nikomu nie dam, ale zaden terapeuta ani ośrodek nie daje o ile chce podejść uczciwie. Za dużo tu zalezy od człowieka uzalenionego by można było dać gwarancję.
Powinnam zapisywać codzienne emocje...