Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Znowu deszcze. Praca chyba tylko w domu wypali o ile cokolwiek, bo ma przyjechać brat Krzyśka do światła. On jest elektrykiem z uprawnieniami. Jest szansa, ze sobie z tym poradzi. Chciałbym jeszcze by umyte było okno.

Ja od wczoraj intensywnie pracuję nad ofertą terapii uzależnień od alkoholu. Efekt na razie taki, że chwyciła mnie złość na siebie, bo przez ponad 6 lat Sebastiana wspierałam w piciu. Wyciągnął ode mnie o wiele więcej pieniedzy niż jego praca była warta. Do tego był stres. Gdyby chciał zrezygnować z picia tobym go wsparła. Wsparłam jednak picie i jeszcze go usprawiedliwiałam. Teraz to widzę, że to było wspóluzależnienie. Szansę innym warto dać i warto pomagać, ale 6 lat się łudzić to juz głupota.

Chyba będę musiała naciąć i narąbać drewna, bo Krzysiek sie teraz przed tym broni. Uważa, ze jest ciepło i jeszcze palić w piecu nie chce. Ja mam juz w pokoju dziennym kołdrę na kanapie i w zasadzie mi zimno nie jest. Jest 20 stopni. Chcę jednak napalić, bo to przyjemność gdy w piecu szumi, a na dworze deszcz. Moja mama pali od kilku dni i jej zazdroszczę. Gdyby Darek zrobił z pradem to trzeba będzie nastawic pranie. Muszę wtedy napalić, bo nie wyschnie. Ja suszarki nie mam, bo tradycjonalistka jestem i suszę pranie rozwieszone.

Nie udało mi się wyskoczyć i poplewić, bo mam infekcję. Krzysiek mnie oczywiście zaraził. SAm sie przeziebił. bo chodził z krótkim rękawem. Teraz ja mam katar i drapie mnie w gardle. Jestem wściekła i mam ochotę go udusić...
































































































  • kaba2000

    kaba2000

    28 września 2022, 11:54

    Świetna decyzją jeżeli chodzi o Sebastiana.Super,że przejrzałaś na oczy.Gdyby ta znajomość dłużej trwała mogłabyś nie wyjść z współuzależnienia.Alkohol to straszny nałóg i ile krzywd wokół wyrządza.Moj pierwszy mąż dużo pił.Zycie z nim to była gehennę.Ale po latach go pogoniłam i dopiero odżyłam.Rozwód z nim to była najlepsza moja decyzja.I Ty też trwaj w swoim postanowieniu,szkoda zdrowia dla takiego typa.Pozdrawiam.

  • aska1277

    aska1277

    27 września 2022, 18:36

    Zdrówka

    • araksol

      araksol

      27 września 2022, 19:23

      dzięki:)

  • izabela19681

    izabela19681

    27 września 2022, 13:51

    Cieszę się, że w końcu przejrzałaś na oczy i uświadomiłaś sobie to, co przez lata pisałyśmy Tobie w komentarzach. Lepiej późno niż wcale :) A i nie wściekaj się ciągle na wszystko i wszystkich, przecież wiesz jak pracować z emocjami a tego nie stosujesz. Dobrego dnia i powrotu światła do domu życzę!

    • araksol

      araksol

      27 września 2022, 16:19

      światło mam...Te nerwy na mnie to na krótko na szczęście. Rzadko się denerwuję na siebie i krytykuję się...Bardzo rzadko...

    • izabela19681

      izabela19681

      27 września 2022, 20:00

      To, że siebie nie krytykujesz i na siebie się nie wściekasz to wszyscy wiemy. Nie wściekaj się na innych 😜

    • araksol

      araksol

      28 września 2022, 11:01

      oj czasem muszę...Uważam, że złość to normalna emocja i gdy się ją czuje pokazanie to nic złego. Ktoś musi przecież wiedzieć że przekracza granice

  • jagna971

    jagna971

    27 września 2022, 12:03

    W sprawie Sebastiana, lepiej przejrzeć na oczy późno, niż wcale. Także nie powinnaś się na siebie złościć, tylko wyciągnięte wnioski zapamiętać i nie popełniać tych samych błędów. Trochę kręta była ta droga, ale już weszłaś na właściwe tory. Powodzenia!.

    • araksol

      araksol

      27 września 2022, 16:20

      już bliskich relacji z alkoholikami nie będzie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.