Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Vitalijkom..wesołych świąt

Komentarz został usunięty

Widzisz...sukces leży na ulicy... wystarczy go podnieść i nawet jak obawiasz się syntetycznych hormonów hcg to wystarczy jak ja onegdaj liczyć bilansiki tak po wsiem by było na minusie dziennie te paręset kalorii ale wiesz łatwiej się zwala na luziku jak się ma przy tym zero łaknienie i czerpanie energii bezpośrednio z pokładów tłuszczu bioderek a już po wbrew wieszczeniu zero cofki na wadze bo organizm przy tym nie wpada w panikę głodu i już po wszystko nie przerabia na pokłady tłuszczu anormalnego na powrót . Można i... okrężna droga bez kropel ale trza to robić na tyle spokojnie by nie wywoływać w organizmie paniki i dodatkowo przezwyciężać łaknienie i tak miesiącami i... aplikować sobie hormonik szczęścia 💞..bo to zawsze pomaga wesołych👍

No i do tego ko ieczne stałe ćwiczenia na świeżym powietrzu w terenie ja musze bo i tak z ranca trasa zakorkowana a wieczorem to samo i palę tłuszczyk zamiast benzynki

czynnego w spalaniu kalorii i mieć plam jak odmawiać żarła w nadmiarze ,,uff trudna sztuka ale można jak na razie wygrywam z wagą...łazienkową wesołych świat by były wesołe również po jak sie je podsumuje na wadzie oby 👍

dzięki dzięki i Tobie życzę🧡