Jeszcze nie wiem kiedy przyjedzie S. Niby ma jutro ale moze mi zrobić niespodzinakę już dziasiaj.
Ja bym chciała dziś po południu wyjść do plewienia. Trzeba koniecznie ogarnąć podwórko. Kilka dni zejdzie. Będzie też moze malowanie i pewnie praca zawodowa. Ten miesiąc jesli chodzi o zarobki był kiepski. Mój dochód to tylko trochę więcej niż 3000. Wstyd. Mam też troche dochód nizszy niż Krzysiek. Tez wstyd. Gonię za dodatkową pracą i coś się powoli rodzi. Mam szansę na dodatkowa działalność ale zarobek niewielki. Zobaczymy jeszcze co z tego wyniknie. Teraz pilne jest załatwienie sprzedazy działki. Trzeba załatwic sporo dokumentów. Wszędzie wyjazdy samochodem z sasiadem na szczęście. Gdy już sprzedamy od razu załatwiam wstawianie okna. Sprzedaż dopiero za 4 miesiące, bo tyle trwa gdy sie kawałek odcina.
Od kilku dni koty plazują się na otwartym oknie. Jest ciepło i chetnie z tego korzystają. Na oknie najczęściej jest Majka, Kajtuś i Aronek. Niektóre koty wcale do okna nie dochodzą. Czarnusia np. Ona boi sie dworu. Mikuś tez sie ciśnie na parapet. Oczywiście okno mam osiatkowane. Musi być bezpiecznie. U mnie koty wychodzic nie mogą, bo samochody i psy. Moje koty zawsze były w domu. Nastomiast mama i babcia swoje koty wypuszczały. Kilka zginęło tragicznie. ja pamietam trzy. Dwa to były kocurki mojej mamy. Wspaniałe, proludzkie, łagodne koty.
Wczoraj miałam rozmowe w sprawie pracy, ale telefon mi strzelał i babka sie zdenerwowała i rozłaczyła. Chyba muszę kupic nowy smartfon... Kurcze wszystko na raz...
Miałam zrobić tablicę na grób Adriana, a trzeba będzie raczej szybko wymienic płytę. Potrzaskał facet gdy otwierał grób, żeby włożyc urnę. Wyparł sie oczywiście i nie miał sie kto wykłócić. Teraz ja muszę sobie z tym radzić. Nie wiem jaki to koszt, ale niemały, bo trzeba teraz granit. Tańszy jest chiński i taki będę szukać. Nie wiem czy dam radę to zrobić w tym roku. Później trzeba będzie dwie tablice.
Kupiłam droga książkę. Przyjdzie wtedy gdy Krzysiek będzie w pracy. Nie zobaczy. Inna sprawa, ze ja mam prawo sobie coś kupić. To co on uważa za zbędne. Dla mnie zbędne jest piwo i słodycze...
aska1277
26 kwietnia 2023, 20:433000 to sporo, są osoby, które żyją za niższą kwotę... niestety i jakoś dają radę. Myślę, że przy Twoich zdolnościach, jeszcze sporo możesz dorobić do budżetu domowego. Trzymam kciuki.
araksol
26 kwietnia 2023, 22:38dziękuję...:)