W tym roku na świeta posprzątane po łebkach. Nie bardzo miałam głowę i do tego znokautował mnie ból kręgosłupa. Teraz widzę niedoróbki i mnie to drażni. Wprawdzie nie aż tak, zeby mieć zepsute święta, ale jednak dyskomfort czuję. Dziś mam pieczenie sernika, robienie kutii i sałatki. Sernik będzie bez spodu na słodziku. Ma być dietetyczny. Sałatka będzie makaronowa z wędliną drobiową. Kutia jest w zasadzie dla Krzyśka. Sebastian słodyczy nie je i ja też nie bardzo. Kutię robię na peczaku i gotowej masie makowej. Jutro Wigilia. Trzeba będzie wcześnie wstać i napalić w piecu, bo wieczerzy na kuchence 2 płytkowej nie zrobię przecież. Gotować będę w pokoju dziennym, bo mój piec ma płytę do gotowania.
Kusi mnie pójść dziś do kaplicy. Jest jednak Sebastian i nie bardzo chce zostać sam. Jutro Wigilia i moze nabozeństwo będzie już jej poświęcone. Nigdy jeszcze w okolicy świąt w kościele nie byłam. Ja nie byłam wychowywana po katolicku. Moi rodzice do kościoła nie chodzili. Babcia z dziadkiem i jedna ciocia zaczęli bywać w kościele gdy juz miałam kilkanaście lat. Nikt się u mnie w domu nie modlił. No przynajmniej tak by inni widzieli. Niby byłam chrzczona, byłam u komunii i byłam bierzmowana, a to raczej siłą rozpędu, bo koleżanki były. Z religii zaczęłam uciekać juz od 5 klasy. Jestem jednak wierzaca. Wierzę w siłę wyższą, życie pozagrobowe.
Pierwsze święta bez mamy. Niby mama z nami wieczerzy nie chciała jeść, ale bywałam u niej w swieta. Były rozmowy na ten temat. Były prezenty, wspomnienia dawnych Wigilii. Pamiętam Wigilie, które przygotowywała mama. 2 takie były. Robiła te same potrawy co babcia, ale do tego robiła barszczyk z uszkami i karpia w galarecie. Robiła sałatkę. Gdy moja mama była młodsza lubiła gotować i potrafiła. Nie trudno jej było robić pyszne gołabki i krokiety. Robiła sałatki, piekła mi bułki do pracy, wyrabiała wędliny w tym kiełbasę. Mama robiła pyszny gjuwecz. Przepis gdzieś zaginął. Nie wiem czy go znajdę. nie wiem czy znajdę przepis na bułki i na faworki. Robiła też róże z ciasta na faworki.
Epestka
23 grudnia 2023, 15:54Jutro jest liturgia niedzielna, jak to w niedzielę. Zresztą, nawet jak Wigilia wypada w tygodniu, to pierwszą mszą bożonarodzeniową jest pasterka o północy (w niektórych parafiach odprawia się pasterkę dla dzieci ok.16)
araksol
23 grudnia 2023, 16:34a co to jest liturgia niedzielna
Epestka
23 grudnia 2023, 17:12Msza niedzielna