Dziś chcę iść do palacu. Jest tam trochę zwiedzania i to będzie atrakcyjne dla mnie. Dla Krzyśka raczej tez. Zwlaszcza wystawa starozytny Rzym. Wszystko zależy od Krzyśka, a raczej jego pracy. Jeśli będzie pracował na bazie to pojdziemy.
Poza tym to zrobiło się chłodniej. Na dworze nic nie robię, a wieczorem sprzątam doniczki z kwiatkami z dworu. Niby i bratki i niezapominajki nie powinny zmarznąć, ale licho je wie. Moze wydelikacone przez pobyt w szklarni.
Mam zatkane uszy. Niby coś tam z nimi robię i czyszczę, ale nadal dobrze nie słyszę. Krzysiek sie strasznie denerwuje i wysyła mnie do lekarza. Trzeba chyba będzie iść. Pokombinuję jeszcze trochę i zobaczę co dalej. Mnie to, że niedosłyszę nie przeszkadza. No może trochę mnie drażni, ze w telewizorze też nie wszystko słyszę. W zasadzie z tym moim niedosłuchem jest tak, ze gdy ktoś mówi normalnie to słyszę. Mam problem ze zrozumieniem tego co mówi Krzysiek, ale jego i inni nie zawsze rozumieją. Nie wiem czy laryngolog pomoze. Do płukania jest oboje uszu. Próbowałam olejki i guzik dały. Teraz uzywam krople LIX. Moze jeszcze zrobię świecowanie. Swiece mam, ale nie wiem czy nie zawilgły.
Przyszła mi obroża przeciw kleszczom dla Mikusia i bardzo intensywnie pachnie. niby ładnie ale piesek moze sie denerwować. Obroze musi mieć, bo bywamy w lesie, a kleszcze już ponoć są. To też obroża przeciw pchłom. Niby moje zwierzęta pcheł nie mają, ale Mikuś moze z dworu chwycić.
Wczoraj były imieniny mojego dziadka, bo było Edwarda. Dziś imieniny mojego taty- Józefa. Palę w domu świece.
Od wielu lat przygotowuję sobie plan na każdy dzień i wykreślam to co zrobione. Nauczyła mnie tego moja pani dyrektor z pracy w szkole. Miałam 21 lat. Później tak robiła moja mama. Ostatnio to mi zaczęło ciążyć, drażnić mnie. Nie wiem co we mnie złego wstapiło, co krąży koło mnie i źle podpowiada, ale mam ochote na luz, bezczynność, zero obowiązków. Nie chciałabym żyć według planu. To zły objaw i jestem tego świadoma. Oczywiście z planów nie zrezygnuję, ale muszę się teraz szarpać i mam zły humor. Efekt jest taki, że warczę na Krzyśka. Zwłaszcza rano. To nie jest przyjemna atmosfera w domu.
***
Szukaj mnie
w ciszy świata
w półmroku
przedświcie dnia
gdy pierwsze zorze
barwią niebo
będę czekać
a ty w sennym marzeniu
usłyszysz
bicie mojego serca
poczujesz
ciepło oddechu
achaja13
19 marca 2024, 22:04Ja co 4-5 lat muszę plukać lewe ucho bo tylko w nim zbiera mi się woskowina. Idź do lekarza i nie kombinuj sama bo możesz doprowadzić do uszkodzenia słuchu.
araksol
20 marca 2024, 00:45to tylko delikatne kombinacje...:)
barbra1976
19 marca 2024, 16:34Pewnie tonę woskowiny ci wyplucze. Niedoslyszaca osoba jest strasznie irytująca dla otoczenia, kiedy nic się nie da z tym zrobić, ok, kiedy można wypłukać ale się nie chce iść, już nie ok. Z wierzchu w życiu nie wyciągniesz tego, co tam siedzi.
araksol
19 marca 2024, 16:42a ja spróbuję jednak...:) jestem dobrej myśli...
barbra1976
19 marca 2024, 16:45Proboszcz możesz, nie zaszkodzi. Ja tylko wiem, co ze mnie wyszło dwa razy w życiu.
barbra1976
19 marca 2024, 16:54Proboszcz 🤣🤣🤣🤣🤣
araksol
19 marca 2024, 16:54ja jeszcze nigdy nie byłam a uszy mi się zatykają. Do tej pory sobie radziłam....
barbra1976
19 marca 2024, 16:58Nawracający problem, prawdopodobnie dlatego, że nigdy porządnie nie wypłukane. Ja do tego mam bardzo wąskie kanaliki, ale po ostatnim płukaniu kilka lat temu jakoś się uspokoiło. Tfu tfu.
barbra1976
19 marca 2024, 16:59Mega uczucie po czasie głuchoty nagle super słuch mieć.
araksol
19 marca 2024, 18:02no przypuszczam...:)
Nefri62
19 marca 2024, 11:36Obroże na kleszcze są słabe. Ja kupuje tabletki na kleszcze u weterynarza. 1 tabletka na 5 tygodni. Jak miał Obroże to i tak miał kleszcza. Pozdrawiam:))
clio
19 marca 2024, 12:29Zależy jaką obroża, ja używam forsto i nawet jak pies złapie kleszcza to on się truje i usycha. Ja praktykuję tak że 1-2 tabletki na początku sezonu i porem obroża. Nie chcę niepotrzebnie obciążać psu wątroby.
Pani_Selerowa
19 marca 2024, 12:43Metodę najlepiej dobrać do psa, u każdego co innego się sprawdzi. Warto pamiętać tylko, że w Polsce kleszcze są praktycznie cały rok. Dla przykładu dla mojego psa tabletki to najlepsza opcja, bo jest długowłosy więc obroża się nie sprawdza. Zobacz Araksol jak będzie u Was, jeżeli się sprawdzi to super. Przy obroży tylko jest jedna kwestia, że pies nie powinien spać z nami w łóżku ponieważ te środki na obroży nie są obojętne 🙁
araksol
19 marca 2024, 13:26o widzisz nie wiedziałam. Będę obrożę ściągać po spacerze...
araksol
19 marca 2024, 13:28bo spać musi z nami:)
clio
19 marca 2024, 15:31To że muszą być dobrane pod psa to oczywiste. Znajomi mają alaskana i dają mu bravecto. Ja mojemu 8 kg psu bym się bała, bo za dużo się naczytałam o zgonach u małych psów po tych tabletkach. Moja dostaje simparicę przez pierwsze 2 miesiące, a i tak się boję. Mam psa z krótką sierścią, więc obroża się sprawdza. Oczywiście po dłuższym spacerze w lesie, na łąkach czy po powrocie z gór dokładnie oglądam psa.
araksol
19 marca 2024, 15:54ja się tabletek boję. Chodzę zwykle po utartych szlakach w sezonie, bo u mnie są żmije. Na podwórku gdy jest to go później ogladam dokładnie...:) jeszcze kleszcza nie miał...
Pani_Selerowa
19 marca 2024, 16:51Araksol obroży nie powinnaś ściągać, pies powinien ją nosić bez przerw. Clio ja do tabletek nie namawiam, każdy wybiera to co jemu pasuje.
araksol
19 marca 2024, 16:55no to co mam zrobić? On musi w łóżku spać bo nawet legowiska nie ma...:(
Pani_Selerowa
19 marca 2024, 19:46Podsyłam Ci filmik o różnych metodach: https://www.youtube.com/watch?v=V12Rghwr09c
araksol
19 marca 2024, 21:40dzięki zerknę:)