Zaczynam kolejne zmagania z wagą, po raz... kolejny. Nie będę się rozwodzić nad tym co było. Ostatnie -20kg schudłam będąc na "niby keto". Jest to dieta dla mnie idealna, nie muszę wymyślać z posiłkami, jem to co lubię. Stosuję również okienko żywieniowe 16:8. Tylko będąc skrupulatną, zapisując co i kiedy jem jestem w stanie być skuteczna. Najłatwiej mi spisywać jadłospisy na drugi dzień, wtedy mam pewność co do proporcji i kaloryki. Z utrudniaczy w walce z wagą mam hashimoto, ale przy odpowiednich chęciach nie ma rzeczy niemożliwych.
Życzę powodzenia w walce ze zbędnym tłuszczykiem.
Berchen
18 maja 2024, 16:16Zaintrygowalo mnie to " niby keto" , ciesze sie ze wystarczylo. Ja staram sie jesc niskoweglowodanowo, ale keto to tez nazwac nie moge. Musze bardziej przylozyc sie do liczenia/ zapisywania.
ognik1958
16 maja 2024, 11:53Hmm...to nie tylko liczymy li tylko co sie codziennie wszama ale....powinno sie robić pełen bilans kal. po jadle i CPM by byc na minusie te 200-400 kcal a ja dodatkowo...przestrzegam sprawdzonych w bojem czynników wspomagających chudnięciu.... miedzy innymi również Twoje przestrzeganie okienka żywieniowego i tera ...pozostalo mi już tylko utrzymać to co skutecznie zwaliłem ..a bylo...wstyd powiedzieć dość sporo -powodzenia
PACZEK100
16 maja 2024, 11:42Powodzenia tobie też!