Witajcie
To był długi dzień, intensywny.....z przygodami.. Jedyny plus jest taki, że udało się policzyć kalorie. Może nie jest idealnie, ale powroty bywają trudne...
I posiłek: bułka serowa z serem
II posiłek: ziemniaki, pierś z kurczaka, buraczki
III posiłek: serek straciatella i to był kiepski pomysł.... bo czekolada mi się cały czas odbija czkawką :( czyt. refluks)
Na ostatnim zdjęciu hasło, które znalazłam na kartonie z książkami, które zamówiłam :) I zgadzam się z nim w 100% :)
Treningu brak, ale kroki wyrobione ... baaa nawet więcej niż wyrobiony limit, bo ponad 16 tyś już na liczniku. Całe szczęście, bo te kroki mnie bardzo ratują.... od braku aktywności.
Jak widać, wzloty i upadki , to rzecz ludzka :) Najważniejsze, aby się nie poddawać. Działaj, rób co uważasz za słuszne... Nie oglądaj się za siebie i na innych. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia :) Pozdrawiam :) Miłego wieczoru.
Pixi18182
21 listopada 2024, 20:40Ojj malutko tych kcal . I tyle kroków 😊 miłego wieczoru 😊
kasiaa.kasiaa
21 listopada 2024, 05:47Spokojny dzień? Nie u nas 🤣
Anankeee
20 listopada 2024, 22:04Fajne hasło na tym opakowaniu 😉
kunupi
20 listopada 2024, 21:20Jakie madre hasło :) Mi kroki ciagle nie wychodzą...
PACZEK100
20 listopada 2024, 21:11Brawo za kroki! A z hasłem zgadzam się w 100%
annna1978
20 listopada 2024, 20:45Fajny pomysł z tym napisem na kartonie 🙂