Wczoraj minął rok od śmierci mojej mamy.
Dziś Krzysiek ma wolne i jedzie na zakupy. Dziś chcę pokończyć porządki typu po kątach-wyrzucanie, układanie. W przyszłym tygodniu już wszystko powinno być na błysk, ale nie będzie, bo tego nie lubię robic i nie mam do tego cierpliwości. Łazienkę zrobi Krzysiek i odkurzy podłogi. Ja umyję zlew, zmienię pościel, ręczniki, zrobię pranie i odkurzę z grubsza meble. Trzeba będzie zrobić resztę zakupów. Gotowanie i pieczenie to już moje zadanie.
Drewno, które pocięłam już się skończyło. Teraz pale z drugiej komórki. Starczy chyba do końca grudnia. W styczniu brat Krzyśka robi remont u siebie i wymienia meble z kuchni. są drewniane i mi je przywiezie. Jak będzie pogoda to potnę. U mamy jest jeszcze porządkowanie biurka. Nie wiem czy skończę porządkować książki. To będzie na po świętach. Styczeń miał już być luźny na czytanie malowanie, rysowanie, ale nie będzie.
Sebastian chciał przywieźć na święta gęś albo kaczkę i ja miałam to upiec. Nie zgodziłam się, bo drób biega jeszcze po podwórku, żyje i chce żyć a ja nie chcę tego zmieniać. Nie zgodziłam się też na dziczyznę i szczupaka. Nie umiem tego robić i nie chcę umieć. Będą piersi kurze i udka. Sami z Krzyśkiem sobie zrobią. Jak będą chcieć sałatkę to zrobię z wędliną drobiową to nie tknę. O to chodzi. Nie mam prawa przytyć już nawet pół kilo. S przywiezie mi tylko grzyby mrożone i suszone. POnoć dużo.
Buty są raczej wygodne i cieszę się, ze kupiłam. Z tej firmy/Lasocki/ fajne są też plecaki. Jak mój kupiony jakiś czas temu straci urodę, to kupię... Torebek mam kilka, ale ostatnio chodzę tylko z plecakiem.
Swiece z Caritasu na stół już mam i opłatek też...
***
wiesz
pragnę cię spotkać
w marzeniach
tych urokliwych pełnych tęsknoty
i w snach
tych najpiękniejszych niezapomnianych
chciałabym do nich wracać
w dni gdy samotność kąsa
i w wieczory
gdy ból wypełza z każdego kąta
przybrany w szary woal trwogi
chciałabym
byś czułością i ciepłem
pomalował mi życie
te ostatnie lata
tak smutne i pełne goryczy
Te książki dostanę wkrótce od Krzyśka. Będą imieniny, walentynki i 8 marca
pomagam.pl/t9c436 POmocy...
clio
13 grudnia 2024, 18:06Nie wiem czy utrzymywanie za wszelką cenę przy życiu tak cierpiącego zwierzęcia jest humanitarne. Jak patrzę na tego bidoka to chyba dałabym mu odejść, żeby już bardziej nie cierpiał.🥺
araksol
13 grudnia 2024, 18:41to jest kotek po wypadku i szczęka połamana. To do naprawienia. Moze zyć i cieszyć się życiem...
megimoher
13 grudnia 2024, 13:48Gęś, kaczka, kura, podwórko, ferma - jaka to różnica? Albo zabijasz, albo nie I tyle.
araksol
13 grudnia 2024, 14:49ale nie będzie nic zabite na moje życzenie. Niech sobie zjedzą to co w sklepie leży...
BlackHorse
13 grudnia 2024, 13:09Ale to zleciało, już rok…
araksol
13 grudnia 2024, 13:12No już rok, a wydaje się, że wczoraj...