Moja waga oszalała. W ostatni piątek (dzień ważenia) rozbieżność w wadze była ok. 2 kg. Pomiar wahał się między 88,5 a 91 kg. Nie mogąc złapać jednolitego pomiaru wyciągnęłam średnią ważoną. W ten piątek zobaczę co będzie się działo przy pomiarze. Mam nadzieję, że trafiłam. Przynajmniej bardzo bym chciała.
Przepraszam, że tak rzadko uaktualniam wpisy w pamiętniku ale nie mam czasu zbytnio siedzieć przy kompie. Tzn moja praca wymaga ode mnie korzystania z komputera ale w domu czas poświęcam maluszkowi i pracom domowym. Czasami ok. 21 jak Krzysiu już śpi to ja na chwile chociaż zaglądam na vitalie i przeglądam Wasze wpisy. Podziwiam i zazdroszcze niektorym sukcesów i jak tylko moge to wspieram te którym akurat waga spłatała figla.
Zawsze prowadziłam aktywne zycie ale ostatnio brakuje mi czasu na nude. Już dawno nie czytałam żadnej książki (chyba w ciąży ostatnią, albo w momencie macierzńskiego urlopu), o kinie nie wspomne, koleżanki są na szczęście w podobnej sytuacji więc są baaardzo wyrozumiałe . Ale muszę się przyznać nawet sama przed sobą że bardzo mi się to podoba. Faktycznie czasami jestem tak zmęczona że prysznic lub maseczka to wyczyn ponad moje siły ale wiecie jak to cieszy. To głupie ale lubie się czuć potrzebna. Jak widze jak malutki rośnie i stara się jak może juz wszystko robić sam, albo jak pomagam Rafałowi jakieś wzory do programu wyprowadzać to mam poczucie dobrze zrobionej roboty. A to mnie cieszy.
Chyba mam dobry dzień
Tego życzę Wam wszystkim
Trzymam kciuki za kg idące w dół
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
posypka
29 stycznia 2010, 21:57moja waga też szaleje i to ostroOO hhe :) ale musze nad tym zapanowac a raczej musimy nad tym zapanowac:) a ciastka sa ze tak powiem dlatego zeby cwiczyc silna wole :) tzn mam nadzieje ze cos daja jak bede dziennie patrzec na słodkosci ;d to jak zobacze w "realu" jakies ciacho to sie na niego nie rzuce :) no przynajmniej nie od razu :) narazie skutkuje moja teoria :)
MagdalenaDz
18 stycznia 2010, 10:15powinnaś ważyć się jednego umówionego dnia i tylko tego wyniku się trzymać, po waga może się wahać w przeciągu tygodnia, mnie też kusi skoczyć na wagę i sprawdzić ile mi ubyło, ale staram się tego nie robić, bo ważenie mam w czwartek