Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dopisek nocą


spacer zaspowośnieżny był, męczący

do godziny 22 grzecznie, tylko około 1000 kcali

potemm popłynęłam

nadużyłam drinków, nadużyłam majonezu..... całkowite zassanie kcali - 1491

potem poszłam odśnieżać, godzinę machałam szuflą

wróciłam ździebko nadwyrężona i prawie całkowicie trzeźwa

 

dobranoc

 

ps.... co mi jutro waga pokaże?.... będzie świnią i wypomni mi te % i ten majonez ?.... a może będzie przyjaciółką i pochwali odśnieżanie?....

  • renianh

    renianh

    31 stycznia 2010, 00:07

    Co to za radość picia jak zaraz spaliłaś i wytrzeźwiałaś .Ja tez wypiłam drinka i idę spać ,może też jednak spalę żeby waga mnie nie przeraziła.

  • kitkatka

    kitkatka

    30 stycznia 2010, 13:29

    majonez nawet nie zdążył sie przywitać z procentami bo juz go spaliłaś przy tym odśnieżaniu. Będzie elegancko na wadze. Pozdrówka

  • RadGor

    RadGor

    30 stycznia 2010, 00:59

    chwaliłabym odśnieżanie i spacer. A co ona zrobi? Zobaczymy. Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.