Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trening, morze....spaaac....


53 DZIEN DIETY

Dzis wypada kolej na moj owocowy dzien... jakos dziwnie sie czuje... zaraz jade na trening a potem mam zamiar pojsc nad morze o ile nie zerwie sie wiatrzysko bo ostatnio tu cos strasznie wieje... chcialam wstac o 5.00 by pocwiczyc ale stalo sie to nie wykonalne ostatnio... kiedys (grudzien) wstawalam i to bez marudzenia, mam nadzieje, ze moj C. mi powie, ze widzimy sie wieczorkiem to po morzu sobie pocwicze :)

Pobudka: 6.44

moj jadlospis:
sniadanie: kawka i morelka, godz. 7.00
II sniadanie: brzoskwinia, godz. 9.20
obiad: melon zolty, godz. 12.30
podwieczorek: morele, godz. 15.00
kolacja: nektarynka, godz. 17.36
              4 zelki, godz. 20.00
gimnastyka:
- 9.30-11.00: -trening
- 18.11-19.14: - 40 min ostrej rozgrzewki
                        - 8 min buns
                        - 8 min arms
                        - 8 min abs
                        - 8 min stretch
- 90 brzuszkow pelnych
- 60 podnoszen nog
- 30 "brzuszkow" na boczki

zabiegi kosmetyczne:
- depilajca brwi
- balsamy
- smazenie tylka na sloncu
- chlodny prysznic
- balsamy
- kapiel pogimnastyczna
- maska na cialko i wloski (podgrzany miod z olejem)
- balsamy
- uporzadkowanie paznokci

Ojoj ale wiatrzysko bylo nad morzem, o maly wlos ni odfrunelam (chyba do Polski mnie chcialo wywiac hehe) ale niebo bylo bezchmurne wiec i gebke mam przypieczona w sposob conajmniej oryginalny... mam piekne kolka biale wokol oczu (tam gdzie filtr 50 nalozylam)...
Dzien owockowy odchaczony :)

Ostatni dzien treningu dzis mialam... jakos mi dziwnie, ale moj partior taneczny powiedzial bym wpadla go odwiedzic, co jest dla mnie oczywiste, ze po operacji bede chciala go zobaczyc... w przyszly piatek natomiast chcemy kolacjowac razem z naszym trenerem, na zamkniecie  sezonu, pozniej obejrzymy we lzach pokaz na ktorym my niestety nie bedziemy obecni (tzn nie bedziemy tanczyc przez ta operacje)... :(
Smutno mi :(


A moj C. dzis nie przyjedzie i chyba nawet lepiej, nie mam humorku
  • popekpopek

    popekpopek

    27 czerwca 2009, 13:20

    hej codzienna lewatywa podczas głodówki cię nie rozreguluje, nie martw się. ja ją po prostu odstawiłam od razu po przejściu na soki, ale nawet z 2-3 możesz jeszcze po głodówce się wspomagać. ważne, żebyś później ją odstawiła - organizm powoli przyzwyczajasz do jedzenia i do powtórnego trawienia. da sobie radę. tylko, rzecz jasna, żadnych herbatek na przeczyszczenie wtedy nie pij, bo się rozregulujesz faktycznie :)) przez pierwsze dni lub nawet jakieś dwa tygodnie (zależnie od długości głodówki) będziesz chodzić do kibelka 2x dziennie albo raz na dwa dni - ale nie przejmuj się. wszystko wróci do normy, dużo lepszej, niż przed głodówką. a odnośnie Tombaka - wertowałam książkę, ale jakoś mnie mało zainteresował. zdecydowanie bardziej przemawia do mnie mój lekarz, który z podobnego nurtu zapewne się wywodzi, ale rozmawiam z nim na żywo - co zdecydowanie wolę. ale Tombaka poczytam, sprawdzę i jeśli rzecz fajktycznie podobna, to ci wtedy polecę. pamiętam, że jakieś różnice między nimi były, ale nie pamiętam szczegółów. pzdr.

  • dorothy76

    dorothy76

    26 czerwca 2009, 20:40

    Zycze szybkiego powrotu humorku:)) buziaczki kochana <img src=https://840805.siukjm.asia/images/stories/Dziewczynki/sf01120450102lj1.gif>

  • Madzika792

    Madzika792

    26 czerwca 2009, 18:45

    Kluseczko to pozdrów ode mnie Morze =D Ja dziś uderzam na takie małe drinkowanie ;) jak znam życie to po dwóch drinkach będę szaleć i śpiewać pijaniutka ;) taki jakiś czas.. mało jem, malo śpie, na nic nie mam czasu =/ ale za to kocham weekendy, że sobie mogę poszaleć i odpocząc :) a więc.. miłego weekendu :**

  • Madzika792

    Madzika792

    26 czerwca 2009, 12:59

    Świetny pamiętnik..!! od dziś stałam się Twoją fanką ;) gratuluję tańca i tych Włoch!! Super, super!! już tu toczę jady zazdrości... kurcze, taka nudziara ze mnie =/ trzymaj się i powodzenia..!! całuję słodko ze stolicy :**

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.