Pierwszego dnia diety - w poniedziałek - waga wskazywała 70 kg
Dziś ważyłam się o tej samej porze, tak samo (nie)ubrana i otrzymałam 3-krotny wynik 68,2.
Czyli...
Jest postęp :-)
W talii również ubył centymetr :-)
I to wszystko pomimo wczorajszych nachos w kinie :D
tak czy siak - jednego dnia trzeba sobie odpuścić, bo człowiek całkiem by zgłupiał :-)
Niby to 1,80 w dół. Pewnie straciłam sporo wody. Wiem, że muszę zabrać się bardziej do ćwiczeń, by zamiast ubytku wody był ubytek tłuszczu.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zawszelkacene16
4 kwietnia 2008, 12:16U mnie 3,8kG w dół ;P kurcze :D :D warto sie odchudzać ;*-*- powodzenia w diecie i zapraszam do siebie ;*--)
aniay
4 kwietnia 2008, 12:09Gratuluje! Trzymam kciuki za stopniowy spadek wagi i wkrotce dolacze do dietowiczow :P
misssa
4 kwietnia 2008, 10:39Fajnie, że waga spada! Efekty będą jeszcze lepsze, gdy zaczniesz ćwiczyć. Ale najpierw faktycznie pozbądź się grypy.=) Pozdrowienia...