Właśnie przejrzałam swoje wpisy sprzed - UWAGA! - pięciu lat!!! To już tyle czasu walczę z nadmiarem kilogramów. Rozpoczęłam rok po pierwszym porodzie, w międzyczasie urodziłam drugą córę i bal zwany dietą rozpoczął się od początku.
Nie powiem, były w ciągu tych pięciu lat dwa spektakularne sukcesy - jeden po Dukanie (mimo sukcesu - dojrzałam i odpuściłam). W 2012 r. nabrałam rozumu i poszłam do dietetyka. Odchudzanie trwało 4 miesiące. Schudłam prawie 9 kilo. Dieta smaczna, dopasowana do moich preferencji, trybu życia, trybu pracy...Wszystko byłoby super - gdyby nie czas, gdybym mogła z automatu mieć listę zakupów w komórce :-) i gdybym miała więcej czasu na wizyty...
Obecnie jestem w połowie drogi do powrotu do wagi sprzed dietetyka (72,5) i postanowiłam ostatni raz dać szansę sobie i Vitalii.
Co będzie? Zobaczymy :-) przede mną sporo zmian w najbliższym czasie więc może trzeba iść za ciosem :-)
Nie wiem ile uda mi się tu wynotować. Mam jednak nadzieję, ze suwak będzie sie przesuwał we właściwym kierunku :-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.