Moim zdaniem w każdej kwestii życia powinniśmy robić idealnie. Chcesz zdać egzamin? Naucz się na 100%. Masz ochotę coś ugotować? Poświęć temu czas. Szukasz dobrej pracy? Zdobądź wiedzę, jak wykorzystać najlepiej swoje ulubione umiejętności. Marzysz o przystojnym mężu? Poszukaj Księcia z bajki. Chcesz schudnąć? Dąż do idealnego ciała. Powiecie, że to niemożliwe. Dla chcącego nic trudnego. Tak się nie da, a jeśli nawet da, to po co? A jak chcesz przeżyć swoje życie? Ja już wszystko wiem. Poznałam siebie, co jest ważne. Wiem, czego pragnę, wiem jak to osiągnąć i teraz dążę do tego.
Dobra, zmienię trochę wątek. W końcu wybrałam idealne ciało! Chcę, żeby było takie:
Zrobię wszystko by je osiągnąć! Także... zacznijmy od schudnięcia ^^ dieta, dieta, dieta. Ciężko mi powstrzymać się od słodyczy, ale w ciągu mojej już 7-mio dniowej pracy, ani razu nie złamałam zasad! Ćwiczę też bez przerwy. Do lata jeszcze sporo czasu, wszystko da się zrobić. Póki co jestem zadowolona, udało mi się trochę schudnąć. Następne ważenie i mierzenie - w piątek. Do tego czasu muszę być twarda. Co potem? Dalej to samo ;-)
Dążę do ideału...
Cukiereczek26
6 kwietnia 2014, 20:24Kiedyś też dążyłam do ideału, ale ideał na dobrą sprawę nie istnieje :) Co gorsze dążenie do stanu idealnego często niweczy wcześniejsze wysiłki, ponieważ zdarza się, iż nie jesteśmy zadowoleni z własnej pracy, bo przecież mogliśmy wykonać ją znacznie lepiej. To jest zapędzanie samego siebie w ślepy zaułek. Książę z bajki, czyli Mr. Perfect często występuje pod postacią Shreka na którego nie zwróciłybyśmy uwagi :) Z czym się zgodzę z pewnością - każdego dnia dążmy do poprawiania warunków swojego życia, wzniesienia go na wyższy poziom niż wczoraj, realizujmy cele i pragnienia, nawet nie idealnie, ale każdego dnia ulepszajmy siebie, każdy krok podejmowany regularnie i cierpliwie przybliża nas do marzeń :) Nie traktuj mojego komentarza jako krytyki, bo tak nie jest a istnieją przesłanki, że w ten sposób to odbierzesz. Piszę z doświadczenia, gdyż sama reprezentowałam taką postawę, przez bycie idealną odpuszczałam wiele razy, ponieważ się potknęłam - a to było zaprzeczeniem stanu idealnego. Powodzenia! :)
AdelineStreet
7 kwietnia 2014, 21:59Spoko, spoko - widzę że to nie krytyka :D Wg mnie ideał istnieje, ale nie ma ideału absolutnego, tzn że dla każdego ideał jest inny, choć kilka racji jest oczywistych, idealnym stanem jest zdrowie, to jest pewne, a wiadomo, że kto jest w pełni zdrowy - ten jest piękny ;-) co do tego Shreka, niestety to prawda w praktyce, co jest przerażające :D powinniśmy bardziej uważać, w jakim towarzystwie przebywamy, hehe. A Twoja metoda kroczków jest także dążeniem do ideału, czy tego chcemy czy nie, tyle że trochę bierniejsza niż moja :P Tylko ideał nie popełnia błędów, ten kto dąży do ideału, ma prawo (a wręcz powinność!) je popełniać. Dziękuję Kochana za wyczerpujący komentarz, dzięki za zdanie oparte na doświadczeniu ;-)