Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I feel it well


Cieszę się, że mogłam wstać sama z siebie, a nie obudzona przez budzik. Cieszę się, że na siłowni nic mnie  nie goniło i miałam nieograniczony czas. Cieszę się, że po siłowni nie mam tego poczucia 'kurczę zaraz muszę ogarnąć...' Tak więc siedze po 2godzinnej siłowni, najedzona pysznym obiadem nie robiąc nic, a w tle 'nirvana-my girl'.

Tak sobie marze, aby podkreślić moje osiągnięcia pięknymi ciuchami na siłownie, albo na jakieś wieczorowe wypady. Wiadomo, że dla mnie liczy się co pod ubraniami, ale dla innych musi wystarczyć to co wyeksponowane. Więc mam nadzieję, że cm będą lecieć w dół i w końcu coś ciekawego się dla mnie znajdzie. 

Ale chciałabym już pozaskakiwać starych znajomych, nową sobą! Na razie 1/3 drogi za mną, więc jeszcze dużo zmian. 

  • queenie.ambrosia

    queenie.ambrosia

    22 listopada 2013, 11:54

    Życzę powodzenia w dalszej drodze do sukcesu! :)

  • Daanger.Green

    Daanger.Green

    21 listopada 2013, 22:07

    Chciałabym mieć kiedyś taki dzień! zazdroszczę! :P A 1/3 to już bardzo dużo :* Gratuluję kochana :****

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    21 listopada 2013, 18:09

    no i super:D oby wiecej takich dni:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.