Wczoraj sie pozalilam i od razu dostalam od Was slowa wsparcia, dziekuje! Zmobilizowalam sie do dalszej walki i wyszlam wieczorem, grubo po 21 na bieganie. Nie bylo latwo - lodowaty deszcz, slisko, a jeszcze @ dostalam... Udalo sie przebiec 6 km, uratowaly mnie wylacznie audycje Trojki w sluchawkach. Za to satysfakcja po byla i jest ogromna. Dzis w planach mam trening silowy.
Zaprosilsbym Was na mojego bloga o bieganiu, ale to chyba zabronione?
i wczorajsze menu, z malymi grzechami:
1) ciemna bulka z szynka
2) banan
3) papryka faszerowana komosa ryzowa i warzywami, baton muesli
4) serek bieluch naturalny z muesli, mandarynki
5a) przed bieganiem - bulka maslana
5b) po bieganiu - jajko, kromka chleba, ciastko owsiane, dwie landrynki