Cześć
pisałam Wam jakiś czas temu, że poszerzam swoje kwalifikacje i uczę się na florystę.
To bardzo pasjonujące twórcze, ale i fizycznie ciężkie zajęcie. Poniżej zamieszczam moją pierwszą kompozycję na grób - wymiary 150x50cm, do tego bukiet w wazonie i dekoracja krzyża i co Wy na to? :)))) (kompozycja mieszana - sztuczne i żywe galązki i żywe kwiaty)
pozdrawiam a co do chudnięcia to chudnie się powolutku a w zasadzie na razie utrzymuję swoją utraconą dychę :)
buziaki i chudnijcie z uśmiechem!!!
luise
1 grudnia 2011, 18:05normalnie to już miesiąc nic nie pisałaś, co słychać u ciebie, jak dietka i w ogóle co słychać...
1baton1
3 listopada 2011, 17:15ja bym dała, albo same sztuczne gałęzie, albo same żywe..a raczej te żywe wyrzuciła i zostawiła sztuczne... góra w sensie kwiatki - rewelacja
.ksiezniczka.
3 listopada 2011, 15:55To jest twoja pierwsza wiązanka??? to ja chcę widzieć kolejne. Na zdjęciu nie widać szczegółów ale podejrzewam że jest o wiele ładniejsza niż na tym oto zdjęciu .
luise
3 listopada 2011, 09:41bardzo ładna ta twoja kompozycja, działaj, a powiem ci, że i mnie pasjonuje florystyka... miłego odchudzania, pa
jerzokb
3 listopada 2011, 08:34a co do chudnięcia, to trzymanie wagi też jest dobre.
marcelka55
3 listopada 2011, 08:22Bardzo ładne. Ja bym pokusiła się o dodanie większej ilości dodatków zamiast kilku kwiatków, ale to dlatego, że sama się w to kiedyś "bawiłam" :) absolutnie się tego nie ucząc :):):) Super, że trzymasz wagę. Pozdrawiam.
Ebek79
3 listopada 2011, 08:03Twe talenty są ogromne!!! I jak wiele ich jest:) Pozdrawiam!