Spróbować znaleźć sposób na jojo?
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że 3 lata temu znalazłam się w klubie zwycięzców Vitalii po schudnięciu 18 (a nawet potem 25kg) Trzymałam wagę przez 1,5 roku. Kolejne 1,5 roku to wyprawa w górę wagi. Raz 5 kg na plusie potem 10 na minusie a zaraz potem znów 12 na plusie itd... Nawyki wypracowane podczas odchudzania nie okazały się wieczne, niestety... Ważę teraz 8 kg więcej niż przed całym vitaliowym odchudzaniem. Sama to sobie zafundowałam - pobłażaniem, myśleniem że małe odstępstwa nie zaszkodzą, że zjedzenie kolacji po 20ej nie pójdzie w boczki, że pizza raz kiedyś to nie grzech itp. Z jednej strony wiedziałąm że to złudne myślenie, z drugiej chciałam się tak łudzić. Takie rozdwojenie jest we mnie cały czas, ale mam teraz (tak jak 3 lata temu) dużą motywację i chcę ją wykorzystać do rozprawienia się z kilogramami.
Od trzech, może czterech lat działają moje akcje 6-tkowe, ale dziewczyny pięknie pochudły i ważą w większości ok. 60kg a ja potrzebuję teraz najbardziej towarzystwa duuużych osób ważących od 85-100kg, by mieli podobne trudności fizyczno-psychiczne i byśmy razem zrzucali sadełko.
Dlatego waham się jak pogodzić tradycyjną akcję szóstkową z akcją dla tych, którzy mają zrzucić więcej niż kilka kilogramów.
Macie jakieś pomysły?
buziaki
Integra
22 sierpnia 2012, 12:09kurcze też to mialam schudłam do 60kg a potem nie przejmowalam się że tu 1kg tam 3kg więcej, mówiłam że szybko zrzucę, i co przytyłam 15kg, ach... trzeba sobie radzić i znaleźć znowu motywację i siłę :)
Koncowa
22 sierpnia 2012, 10:54sposób na jojo 1400kcal dziennie i jedzenie zgodnie z klasyczną piramidą żywieniową + ruch, chudnie się bardzo bardzo powoli, ale moje maksymalne jojo to plus 3
Monijka30
22 sierpnia 2012, 10:22Oj, Aja, odkąd pamiętam zawsze miałaś jakąś taką awersję do tych niby chudszych ;) A przecież nie da się przełożyć tak dokładnie wyglądu na kilogramy, tym bardziej, że każda z nas ma inny wzrost a i tkanka tłuszczowa różnie się u różnych osób rozkłada. A co do trudności psychiczno fizycznych, czy ja wiem, czy jest aż tak znacząca różnica? Byłaś przecież już kiedyś chudsza, i co, było Ci łatwiej ? W każdym bądź razie mnie te dawne akcje szóstkowe dawały wiele frajdy i motywacji, a motywacji aktualnie bardzo mi brakuje... Pozdrawiam :)
marcelka55
22 sierpnia 2012, 09:47Mam taki, że nie pierdziel mi tutaj, tylko wracaj do nas! Obiecałaś zaglądać przy ostatnim wątku,a wyszło na to, ze nie zaglądałaś! A my tęsknimy za Tobą! Razem raźniej! Przecież tak czy inaczej nie zrzucisz od razu 20 kg. Jak się zaweźmiesz, a wiem, że potrafisz, to "szybciutko" dogonisz jak i nei przegonisz niejedną z nas! Możesz liczyć na nasze pogłaskanie i kopa też możemy Ci dać, także WRACAJ! :)