Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
{< @ >}



Dość biadolenia!!! Do roboty!!! Waga ma tendencję zwyżkową  Pokazuje 88,4, czyli prawie 2 kg więcej niż tydzień temu i na pewno nie jest to woda. 
Chromolę te moje zawroty, których z resztą nie mam od soboty, tzn od kiedy trochę odpoczęłam. Czas wrócić do rowerka, bo zaprzepaszczę cały półroczny wysiłek!!! A paszczę też trzeba zamknąć!!! Kupiłam wczoraj chrom i wszystko mi jedno, czy naukowcy twierdzą, że działa, czy to tylko efekt placebo! Na mnie ma działać w dowolny sposób, byle nie ciągnęło mnie do żarcia!!!
Przysiady sobie odpuściłam, za bardzo czułam kolana, a wolę ich nie nadwyrężyć. Za to brzuszki by mi nie zaszkodziły, tylko do tego trudniej mi się zmotywować  Ale jakbym wykorzystała swoją dzisiejszą złość na siebie i własną głupotę, to kto wie?
  • Jadwiga1973

    Jadwiga1973

    11 czerwca 2013, 16:17

    Ja też cierpię - jak ten sliczny kot - na syndrom amotywacyjny ::::::::::::::::::)))))))))))))))))))))))))

  • gzemela

    gzemela

    11 czerwca 2013, 13:43

    Mnie też się ostatnio ciężko zebrać do jakiegoś wysiłku. A słodycze ciągną mnie non stop. Wszysko zwalam na karb pogody. Ciemno, zimno i do domu daleko... ;)<br> Żeby nam się chciało, tak jak się nie chce :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.