Jak ja się cieszę... co prawda w mieszkaniu mam wszechobecny kurz i bałagan...ale jutro mają jeszcze montować nowe drzwi w pokojach. Jedyne z czego jestem niezadowolona to, niestety nic nie wyszło z przeróbki łazienki i musieliśmy anulować zamówienie na moją wymarzoną szafkę łazienkową...
...dokładnie taka, tylko że moja miała być biała, laminowana. Gdy zaczęliśmy demontować starą umywalkę okazało się jednak, że to nie taka prosta, łatwa i przyjemna sprawa na jaką początkowo wyglądała... w każdym bądź razie łzy stanęły mi w oczach. Oczywiście jest to wykonalne, ale trzeba by zrobić niezłą rozpierduchę, a na to nie mieliśmy już czasu, ani ochoty, ani pieniędzy...choć pewnie te ostatnie by się znalazły gdyby trzeba było... pogodziłam się z tym... w zamian za to dostanę inną, wolno stojącą, ale musi mieć szufladę na kosmetyki. No cóż dzięki temu zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy i obyło się bez pożyczek, co bardzo mnie cieszy, bo teraz możemy spokojnie oszczędzać na wymarzony urlop...gdzieś tam... Oczywiście muszę dokupić kilka rzeczy jak choćby dywaniki do sypialni, firanki do salonu, chciałam też wymienić ręczniki i poduszki, ale tak sobie myślę, że może ktoś spełni moje życzenia w ramach prezentów parapetówkowych...
Dzisiaj muszę się zabrać za generalne porządki, bo muszę zajrzeć do każdej szafki. Wczoraj miałam ambitny plan sprzątania, ale mąż skutecznie wybił mi go z głowy i znalazł dużo przyjemniejsze zajęcie... nie opierałam się...
Tęsknie za bieganiem, dzisiaj walczę z chęcią wyjścia po pracy na trening, a potrzebą uporządkowania przestrzeni wokół mnie... źle mi się funkcjonuje w tym kurzu i chyba zdrowy rozsądek wygra z pragnieniem. Poza tym dostałam dzisiaj @, choć powinnam dopiero w czwartek...Wiem też że kiedy będzie panował porządek wokół mnie to na spokojnie będę mogła skupić się na treningu i na diecie. Choć moje ciało bardzo potrzebuje ruchu...mój kręgosłup tęskni za średniowiecznymi torturami...łamaniem kołem lub rozciąganiem...
Oczywiście pisze to pół serio, ale kręgosłup faktycznie mi nawala, bo drętwieją mi ręce, w nocy szczególnie... to od noszenia ciężarów, itp... więc pewnie dzisiaj nie pobiegam, choć pogoda jest idealna, ale może chociaż porozciągam się na piłce...
...tylko trzeba ją znowu na pompować...
Potrzebuję poświęcić trochę czasu dla siebie, wrócić do starych, dobrych nawyków, zadbać o siebie nie tylko wewnętrznie, ale i zewnętrznie...
Ale od 18-go stycznia ruszam na 100%...bo to będzie oznaczało, ze zostało mi dwa miesiące do półmaratonu, a ja własnie tam...
Sunniva89
15 stycznia 2018, 23:53huraa hurra otwieramy szampana !
am1980
16 stycznia 2018, 11:52A żebyś wiedziała, że otworzę szampana...a co!!!
liliana200
15 stycznia 2018, 21:13huraa!! to my wszystkie wpadniemy i pomożemy sprzątać a ty zorganizujesz prowiant :))
am1980
16 stycznia 2018, 11:53Ale zrobimy parapetówkę...ale weź jakieś żarełko ze sobą, bo Ty tak pysznie gotujesz...
liliana200
16 stycznia 2018, 21:46To kto będzie sprzątać jak ja będę gotować co ?
am1980
17 stycznia 2018, 09:21no ja do sprzątania, a ty do kuchni...nawet nie wiesz z jakim apetytem zjem wszystko co upichcisz...
liliana200
17 stycznia 2018, 12:50o rety tylko nie krzycz potem, że masz więcej na wadze :))
am1980
17 stycznia 2018, 12:57Trudno, poświęcę się w szczytnym celu!
liliana200
18 stycznia 2018, 21:13haha ok to ja już lecę pakować moją chochlę i patelnię :))
aniapa78
15 stycznia 2018, 19:41Czyli jest i dobra strona braku remontu łazienki. Za to resztę mieszkania będziesz miała piękną. Nie zazdroszczę sprzątania kurzu bo jak pamiętam kilka razy musiałam sprzątać bo pył wraz pojawiał się. Porozciągaj się i będzie lepiej z kręgosłupem.
am1980
16 stycznia 2018, 11:54Podobno nie ma tego złego... masz racje z tym kurzem, to co dzisiaj zetrę jutro już jest z powrotem, ale damy radę...
NaDukanie
15 stycznia 2018, 15:27Kurcze , przykro mi szczerze , ze nie masz tej szafki bo wiem jak to jest... ja jak sie na cos nastawiam , a tego nie dostane to lzy zlosci zalewaja mi oczy... ale jak widzisz , nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Zaoszczedzilas pienieadze , czas i nerwy na rozwalaniu lazienki :) I tak jak piszesz , moze odkladac na urlop :) A to jest to co ''Tygryski lubia najbardziej '' czyli slonce ,plaza ... i Wino??? nie wiem co to trzecie jest co lubisz ? U mnie wino :) haha Nie jestes w tym.. no ... ''Cz...D'' tylko to sie nazywa '' Praca w Toku'' i bedzie pieknie... Maraton nie ucieknie , dasz rade sie przygotowac , tym bardziej , ze nie zaczynasz od zera... Miesnie wroca do formy jak tylko zaczniesz :) bedzie pieknie ...
am1980
16 stycznia 2018, 11:56Pogodziłam się z ta stratą, no ale cóż, łzy były, ale przebolałam to, bo tak jak napisałam obyło się bez pożyczek a ja naprawdę chcę planować już urlop... normalnie o tej porze roku mieliśmy już kupione bilety co najmniej na dwa wyjazdy, a w tej chwili póki co nie mamy żadnych planów, ale na pewno coś wykombinujemy fajnego, ciepłego i słonecznego...oj bardzo za tym tęsknie...
NaDukanie
16 stycznia 2018, 12:00haha u mnie to samo , zawsze w styczniu juz jest plan na rok. Tym razem tylko lato na ta chwile , bo jak juz dostaniemy kredyt na dom to wtedy nie bedziemy latac tak czesto na urlopy , tzn bedziemy ale remont domu. Dlatego ten rok zamierzam jeszcze wykorzystac :) Tobie zycze super wyborow wakacyjnych :)