Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
INSANITY - fittest


Witam

dziś przede mną fittest, aż się boję, bo mam nadzieję, że wyniki będą lepsze niż za pierwszym razem, ale to się okaże... nie chciałabym doznać zawodu



omijam wagę, metr i inne tego typu rzeczy, patrzę tylko w lustro... narazie, nie chcę być zależna od wagi, wolę oceniać to co widzę na własne oczy, a ćwiczę bo lubię, chcę i dobrze mi robi

więc oceniając swój wygląd: nogi, a szczególnie uda, wysmukliły się (co nie dziwi przy Insanity bo tu cały czas nogi w ruchu) jedynie łydki wydają się wciąż za duże, ale i do tego dojdzie, brzuch i talia są lepsze, ale wciąż denerwuje mnie wygląd brzucha jak siadam, ręce mam jak najbardziej ok, podobaja mi się, choć mam nadzieję, że jak reszta pójdzie w dół to one też :)



po weekendzie, jedyny grzech to lody z 2 bezami truskawkami i borówkami amerykańskimi (taki deser) i w sobotę i w niedzielę, ale lodom ja nigdy nie odmawiam, taka już jestem...




wiem wiem, powinnam dać sobei z nimi spokój, ale jest ciepło!!! eh a ogólnie to nie jem jakoś okropnie dużo :P

dzisiejsze jedzenie to:
serek biały, łyżeczka dżemu i borówki amerykańskie z kawałeczkiem grahama
sałatka z pekińskiej i warzyw z grahamem
ziemniak, kapusta biała i kawałek grillowanego mięsa (wieprzowina ale bez grama tłuszczu i idealnie wypieczona)
na kolację nie wiem co jeszcze

+ sok 'cytrusy i trawa bez cukru), herbata czerwona, 2xkawa (bez cukru ale z mlekiem) i zielona herbata + woda i zwykła herbata

z ćwiczeń fittest i coś jeszcze może

ZACZYNAMY TYDZIEŃ 3


  • NaDukanie

    NaDukanie

    17 czerwca 2013, 17:44

    Oj ja tez sobie lodow nie domawiam,a fit test to pestka dla ciebie :)

  • gruszkin

    gruszkin

    17 czerwca 2013, 13:04

    Ależ poczytaj sobie o właściwościach odchudzających lodów ;P fittest na pewno wyjdzie super, bo nie może być inaczej...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.