Witam
dziś przede mną fittest, aż się boję, bo mam nadzieję, że wyniki będą lepsze niż za pierwszym razem, ale to się okaże... nie chciałabym doznać zawodu
omijam wagę, metr i inne tego typu rzeczy, patrzę tylko w lustro... narazie, nie chcę być zależna od wagi, wolę oceniać to co widzę na własne oczy, a ćwiczę bo lubię, chcę i dobrze mi robi
więc oceniając swój wygląd: nogi, a szczególnie uda, wysmukliły się (co nie dziwi przy Insanity bo tu cały czas nogi w ruchu) jedynie łydki wydają się wciąż za duże, ale i do tego dojdzie, brzuch i talia są lepsze, ale wciąż denerwuje mnie wygląd brzucha jak siadam, ręce mam jak najbardziej ok, podobaja mi się, choć mam nadzieję, że jak reszta pójdzie w dół to one też :)
po weekendzie, jedyny grzech to lody z 2 bezami truskawkami i borówkami amerykańskimi (taki deser) i w sobotę i w niedzielę, ale lodom ja nigdy nie odmawiam, taka już jestem...
wiem wiem, powinnam dać sobei z nimi spokój, ale jest ciepło!!! eh a ogólnie to nie jem jakoś okropnie dużo :P
dzisiejsze jedzenie to:
serek biały, łyżeczka dżemu i borówki amerykańskie z kawałeczkiem grahama
sałatka z pekińskiej i warzyw z grahamem
ziemniak, kapusta biała i kawałek grillowanego mięsa (wieprzowina ale bez grama tłuszczu i idealnie wypieczona)
na kolację nie wiem co jeszcze
+ sok 'cytrusy i trawa bez cukru), herbata czerwona, 2xkawa (bez cukru ale z mlekiem) i zielona herbata + woda i zwykła herbata
z ćwiczeń fittest i coś jeszcze może
ZACZYNAMY TYDZIEŃ 3
dziś przede mną fittest, aż się boję, bo mam nadzieję, że wyniki będą lepsze niż za pierwszym razem, ale to się okaże... nie chciałabym doznać zawodu
omijam wagę, metr i inne tego typu rzeczy, patrzę tylko w lustro... narazie, nie chcę być zależna od wagi, wolę oceniać to co widzę na własne oczy, a ćwiczę bo lubię, chcę i dobrze mi robi
więc oceniając swój wygląd: nogi, a szczególnie uda, wysmukliły się (co nie dziwi przy Insanity bo tu cały czas nogi w ruchu) jedynie łydki wydają się wciąż za duże, ale i do tego dojdzie, brzuch i talia są lepsze, ale wciąż denerwuje mnie wygląd brzucha jak siadam, ręce mam jak najbardziej ok, podobaja mi się, choć mam nadzieję, że jak reszta pójdzie w dół to one też :)
po weekendzie, jedyny grzech to lody z 2 bezami truskawkami i borówkami amerykańskimi (taki deser) i w sobotę i w niedzielę, ale lodom ja nigdy nie odmawiam, taka już jestem...
wiem wiem, powinnam dać sobei z nimi spokój, ale jest ciepło!!! eh a ogólnie to nie jem jakoś okropnie dużo :P
dzisiejsze jedzenie to:
serek biały, łyżeczka dżemu i borówki amerykańskie z kawałeczkiem grahama
sałatka z pekińskiej i warzyw z grahamem
ziemniak, kapusta biała i kawałek grillowanego mięsa (wieprzowina ale bez grama tłuszczu i idealnie wypieczona)
na kolację nie wiem co jeszcze
+ sok 'cytrusy i trawa bez cukru), herbata czerwona, 2xkawa (bez cukru ale z mlekiem) i zielona herbata + woda i zwykła herbata
z ćwiczeń fittest i coś jeszcze może
ZACZYNAMY TYDZIEŃ 3
NaDukanie
17 czerwca 2013, 17:44Oj ja tez sobie lodow nie domawiam,a fit test to pestka dla ciebie :)
gruszkin
17 czerwca 2013, 13:04Ależ poczytaj sobie o właściwościach odchudzających lodów ;P fittest na pewno wyjdzie super, bo nie może być inaczej...