jest masakra. Ostatnie dwa dni zero ćwiczeń i ostatni tydzien jedzenie wieczorami. Boje sie ze przesadne i to co zyskałam pójdzie w błoto. Chce mi sie wyć. Jedyne co utrzymałam to regularne posiłki. Musze znaleźć sile na kontnuacje. Nieprawdę jest kiepsko. Przez ostaniec 4 dni zjadłam. Wszystkie slodycze , ktore miałam w domu. Nie. Wiem dlaczego. Moze to stres , moze osiadłym na laurach. Oby nie , oby nie. Znów przeraża mnie samotność....czuje zagubienie i strach przed jutrem.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aaaaaaa2014
21 lutego 2015, 16:19Dasz radę. Musisz wytrzymać.Zrelaksuj się jakoś.
Veggi
21 lutego 2015, 13:24Nie pójdzie, popatrz na swoje sukcesy i tyłek do góry ! :D