Kilogramy lecą pomału, ale jakoś dobrze się z tym czuję. Ciało naprawdę przystosowuje się do tempa chudnięcia, czasem sie zabalsamuję... Mam wielką nadzieję ze skóra później nie zostanie. Wiosna, wiosna, wczoraj z młodym na rowerze, niby trochę niby wolno, a 5,5 km posżło. Podziwiam mojego 6-latka.
Bywajcie
fitnessmania
6 kwietnia 2017, 15:50Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka