Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6


Dzisiaj nie byłam w szkole. Pojechałam do miasta i kupiłam sobie sukienkę na zakończenie roku i baleriny. Nawet podoba mi się ta sukienka jest biało czarna, a na środku ma czarną kokardę :)
Mama kupiła truskawki i banany. Zjadłam ich dość dużo. No, ale lepiej, że zjadłam więcej owoców, niż miałabym opychać się słodyczami ;D

Posiłki:
Śniadanie: płatki kukurydziane z maślanką (jutro będzie już coś innego ;))
II Śniadanie: jabłko
I przez resztę dnia tak do 16 jadła: razem z 5 bananów, trochę truskawek i to samo co na śniadanie.

Wiem, że mój jadłospis nie jest za ciekawy, ale tak jakoś wyszło.
Za to ćwiczenia poszły mi o wiele lepiej:
spacer z psem
Mel B na pośladki
Mel b na brzuch
Rozgrzewka fitappy
30 minutowy trening cardio

To ostanie naprawdę dało mi w kość. To były ćwiczenia prawie że przez łzy. Już wszystko mnie bolało, ale ćwiczyłam dalej :) I teraz jestem z siebie strasznie dumna. Czuję się tak lekko. Dzisiaj też pierwszy raz zrobiłam Mel B na pośladki. I muszę przyznać, że to są najlepsze ćwiczenia na pupę jakie robiła ;) Po tym wszystkim już tak mnie bolą mięśnie i mam zakwasy. Ale to mnie jeszcze bardziej napędza do dalszego działania.
Na zakończenie roku chce już mieć ładniejszą i bardziej smukła figurę. Mam nadzieję, że do tego czasu schudnę z 2/3 kg. Wtedy bym ważyła 57kg, więc to nie byłoby tak źle jak na mój wzrost.
Dzisiaj nie robiłam żadnych zdjęć posiłków, bo jak już wiecie moje menu nie było za bardzo urozmaicone ;) Ale jutro już będzie lepiej. Obiecuję!!! :)

A teraz motywacja ;D









  • Ladenves

    Ladenves

    14 czerwca 2013, 20:41

    tak mało zjadłaś i tyle cwiczyłas? Gratuluję głupoty.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.