Dzisiaj znowu było wszystko ok. Poćwiczyłam sobie tyle samo co zawsze. Dzisiaj wygrałam bitwę z naleśnikami. Wróciłam ze szkoły strasznie głodna. Mojej mamy teraz nie ma w domu, więc nie było nic konkretnego do jedzenia. Dla swojego brata zaczęłam robić naleśniki, a sama zjadłam dietetycznego tosta i własnoręcznie robiony serek homogenizowany i orzeszki ziemne. W sumie dobrze, że się już skończyły. Nie mam za bardzo czasu pisać. Lece pomalować paznokcie i idę spać. Przez 4 godziny robiłam zadania z rosyjskiego. :/
Śniadanie
II śniadanie. - kanapka z chleba razowego
Obiad: to co pisałam wyżej
No to ja zmykam :)