Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój kochany D. i hejterzy


Jestem strasznie zadowolona  
Wrzuciłam na pewną stronę z motywacjami swoje zdjęcia porównawcze i oprócz miłych komentarzy znaleźli się też hejterzy. Napisałam pod zdjęciami, że zajęło mi to ok. roku (ja ćwiczę rok, ale dietę stosuje dopiero 2 miesiące) i dostałam komentarze, że są to mini efekty. Zauważyłam, że osoby które coś ze sobą robią lub udało im się zmienić swoje ciało, nie piszą takich komentarzy. Kobiety które mnie skrytykowały nie robią nic ze sobą, nie walczą o siebie. Czy to zazdrość... 
Nie przejęłam się tym za bardzo. Powiedziałam swojemu D., a on na to, że pewnie zazdroszczą , bo samem du..y nie ruszą... itd. 
Taki komentarz w ustach mojego męża - bezcenne. Docenia moje starania - jupi
  • chubbyann

    chubbyann

    12 września 2013, 18:57

    I ma rację. Najwięcej mają do powiedzenia te osoby, które albo nic nie muszą robić, albo którym się nie chce ruszyć tyłka.

  • Lenkaa8720

    Lenkaa8720

    12 września 2013, 10:11

    Najważniejsze, że Ty widzisz i czujesz efekty:) Dla mnie najważniejsza jest opinia mojego męża i otoczenia i nawet bym się nie przejęła opiniami obcych ludzi:) Dobrze mąż Ci powiedział:) Mini efekty dla kogoś kto po miesiącu diety i ćwiczeń oczekuje, że z osoby otyłej zrobi się szczupłą. Lepiej powoli, a skutecznie niż szybko żeby tak samo szybko wróciło:)

  • karolinka2703

    karolinka2703

    12 września 2013, 09:56

    Twój facet ma racje :) Nie przejmuj się sfrustrowanymi laskami, które same nigdy do niczego nie doszły . Ważne, że Ty osiągnęłaś sukces:)

  • x001x

    x001x

    12 września 2013, 09:29

    Nieważny czas a efekt! Masz rację! Ci co coś ze sobą robią - rozumieją, a reszta ? nie przejmować się :) ja 15 kg zrzuciłam łącznie w 15 miesięcy.Może długo, ale skutecznie ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.