... ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na vitalię, bo jak najlepiej chcę wykorzystać czas, kiedy Mama jest w Polsce :) kupiłam jej bukiecik z róż :) herbacianych :) mama oczywiście przeżyła szok, kiedy zobaczyła porządki Taty... (a i tak troszkę z grubsza przygarnęłyśmy z siostrą przed jej przyjazdem) była też wczoraj u nas i widziała w końcu nasze mieszkanko :)
... a jeżeli chodzi o dietkę, to leży na obu łopatkach... trwa nieustanna impreza... często nie mogę sie oprzeć różnym przysmakom... bo jak sobie odmówić prawdziwego francuskiego rogalika prosto z Paryża... ;)
... jutro ważenie... aż strach stawać na wagę...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sobotka35
16 marca 2007, 17:31że jesteś taka przeszczęśliwa:)U mnie sytuacja całkiem opdwrotna,bo moja mamusia właśnie wyjechała:(Ale cóż,takie życie:)Pozdrówki cieplutkie i miłego weekendowania:)
Agnie24
16 marca 2007, 11:20U mnie ok, chudnę :)) A w niedziele też trochę poszalałam i ostatnio co wieczór piję winko :))
kleopatra82
16 marca 2007, 09:42kazdemu sie nalezy odpoczynek od dietki:) poza tym jak mozna odmowic sobie takich rarytasow...milego dnia zycze i pozdrawiam.pa
ELIZA33
16 marca 2007, 07:38wpisik , mam nadzieję że twoja waga spadnie dzisiaj miłego dnia
niunia007
15 marca 2007, 23:22na te kilka dni mozna sobie odpuscic jak mamusia jest :) w koncu to tylko chwilka...a potem znow wrocisz do rygorow dietkowych prawda!!pozdrowionka dla ciebie i wspanialego czasu z mamusia!! buzka paaa
DamaWkaloszach
15 marca 2007, 23:19Ja też jestem Aneta! Wszystkie Anety są ładne i zgrabne! I nie poddają się! O nie!
sylwik26
15 marca 2007, 20:58i nie martw dieta za bardzo.
Turkusik
15 marca 2007, 20:47dziekuje za wsparcie.WROCILAM bo nie wytrzymam bez was.a moze akurat sie uda
AsiaJZ
15 marca 2007, 20:35dziękuję za wpisik, bardzo to miłe jak ktoś się interesuje naszymi postępami - prawda :-) Jak patrzę na Twoje obecne zdjęcie to nie mogę wyjść z podziwu, ja chyba nigdy tak nie bede wygladala. Mam straszny problem z brzuchem, tzn trzesaca sie galareta. Na tyle co ćwiczę, to chociaż powinien być odrobinke mniejszy. Niestety nie moge na niego patrzyć. Świetnie Ci idzie i naprawde, ta odrobinka szalenstwa napewno Ci nie zaszkodzi. Mnie takie szalenstwo czeka w weekend, w ciagu dwoch dni bede miala trzy imprezy.
stokrotkakrk
15 marca 2007, 20:34zuzia ma zapalenie pluc...:(:(:( nawet nie mysle o diecie z nerwoow jem i jem ale walic to ona jest dla mnie wszystkim...:(
Sylw00ha
15 marca 2007, 20:01o tak wspaniale moc patrzec ze chudniesz;pp to tylko dodaje sil i motywacji do dalszej walki:) dzis nawet powstrzymalam sie przed pojsciem do cukierni, jak to zazwyczaj robilam po wizycie u "tego" lekarza;p;p jestem dzielna i Ty tez trzymam kciuki milego:*
ELIZA33
15 marca 2007, 16:30dzionka z mamusia pozdrawiam, moja waga tez kiepsko
20dziestka
15 marca 2007, 10:49az szczescie u Ciebie wyplywa z ekranu hihi.. znow sliczne zdjecie ;)) I jaka Ty szczesliwa..super! Slonko nie martw sie napewno przy tycm wszytskim jestes zalatana wiec wszytsko spalasz..a rogalika z francji to ja tez bym sobie nie odpuscila..jak bylam tam to przez 14 dni jadlam te rogaliki ;) mniam mniam takie maslane ;) Buziaki i milego dniaaa
Liwia1984
15 marca 2007, 10:39oj tam rogalik, popatrz jak ty sie ładnie nawet przez literki usmiechasz do nas:) pozdrawiam i usciskaj mame od vitalijek:)
AsiaJZ
15 marca 2007, 10:17jest okazja i to taka ja u ciebie, to nie ma co przesadzac z dietka, najważniejsze to wykorzystac ten okres jak najlepiej. A pozniej wrocic do swoich postanowien. Najwyzej cel przyjdzie troszke pozniej. Pozdrawiam i milego dnia zycze
Sylw00ha
15 marca 2007, 10:16Wazne ze jestes szczesliwa!!! pozdrowiam i milego dzionka zycze:)
stokrotkakrk
15 marca 2007, 10:02hej sloneczko:):):) oj nie ladnie nie ladnie:) co ja bede cie upominac jak sama od soboty ciagle zarlam bo jedzeeniem tego nazwac nie mozna;/ ale od dzis porwocilam do dietki... troszku ja pozmienialam.... nna szczescie zuzka nie powinna na tym ucierpiec bo jush cycusia zastepujemy jej jak najczesciej innymi smakolykami:) choc cycus to dalej jej przyjaciel ale teraz bardziej jako picko niz jedzonko.... buziak:*
Emimonika
15 marca 2007, 09:43w końcu nie codzień jadasz francuskie rogaliki prosto z Paryża. Ciesz się każdą chwilą spędzoną z mamą, Vitalią sie nie przejmuj. Tutaj znowu będziesz częściej jak mama wyjedzie. A teraz łap każdą chwilę każdą sekundę aby pobyć z mamunią
siisi
15 marca 2007, 09:40i ciesz sie wiztą mamy :O) a co troszkę można poszalec, byle nie bez przesady ;) buziolki
ewulas
15 marca 2007, 08:39<img src="http://img139.imageshack.us/img139/530/16649757li8.png" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />buziaki sle kochana i milego dnia....