... dzisiejsza waga: 60,8 kg :) z jednej strony się z tego cieszę, ale z drugiej wiem, że to w wyniku stresu waga spada na łeb na szyję...
... dzisiaj jest dzień oficjalnego ważenia, więc zaznaczę tę wagę na pasku... i zaznaczę, że nie chcę się już odchudzać :)
... jeżeli chodzi o wczoraj... przepłakałam pół dnia... nie poszłam nawet ze swoją klasą na lody, które im obiecałam, bo przez to wszystko nie było jak :( niestety oceny zostały podwyższone, ale z zaznaczeniem, że dzieje się tak ze względów formalnych, a nie dlatego, że uczniowie zasłużyli na wyższą ocenę...
... i "Proces" Kafki chcą wycofać?! absurd goni absurd... uwaga podpisana przez rodzica w zeszycie ucznia to nie jest informacja dla niego, że uczeń się źle zachowuje... matka ucznia pracująca w szkole, w której uczy się dziecko, nie ma informacji o jego zachowaniu... uczeń, który był na lekcji, kiedy wystawiałam oceny z zachowania, nie wie, jaką ocenę otrzymał... czy ja mam do czynienia z niepełnosprawnymi umysłowo rodzicami i dziećmi?!
... jednego się nauczyłam... wszystko od dziś będę pisać... i więcej nikt mi nie zarzuci braku dowodów (co ciekawe, rodzicowi trzeba wierzyć na słowo, choć pisze takie bzdury, że ja nie wiem, jak się takiego pisma później nie wstydzi)
... może dzisiaj będę miała choć chwilę, żeby do Was pozaglądać... jestem ciekawa, co się u Was dzieje :) pozdrowionka :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewusss
23 czerwca 2007, 09:53tez uwazam ze wycofanie 'procesu ' to marny pomysl, to obok "zbrodni i kary ' jedna z najbardziej lubianych przez uczniow ksiazek ;) zapewne i uczniowie i rodzice sa niepelnosprawni umyslowo... ale teraz sie juz nie przejmuj, masz wakacje :*
Navea2
23 czerwca 2007, 08:02U mnie w pracy też niestety nauczyłam się na swoich błędach i zapisuję wszystko co mi mówią przełożeni, bo później twierdzą, że nic takiego nie kazali, że sama wymyśliłam i zmieniłam konto księgowe, czy coś innego. Nie należy być aż tak naiwnym, niektórzy ludzie w tych czasach są podli, okrutni i dążą do tego, by zdobyć wysokie stanowisko, miejsce kosztem innych i nawet, jakby to miało się okazać niezgodne z faktami. Pozdrowienia i głowa do góry. Wakacje się zaczęły :), czyli dla Ciebie wolne przez 2 miesiące od dzieci i rodziców.
monpau
23 czerwca 2007, 06:07współczuje Ci,ze musisz mieć do czynienia z takimi rodzicami (niektórzy sa naprawde beznadziejni)jestem w trójce klasowej znaczy byłam bo sie we wrzesniu wypisuje właśnie ze wzgledu na niektóre mamusie. Ale Ty juz nie płacz, ciesz sie ,wakacjami i tym ,ze sobie od tych małych i duzych "potworków" odpoczniesz troszke. Miłych wakacji i nie odchudzaj sie juz. Buziaczki.
kilarka2
22 czerwca 2007, 18:00widzisz, ja już od dłuższego czasu wiem, że tylko papier Cię ratuje, dlatego trzeba wsyztsko dokumentować, nawet to, że uczeń dostał do przekazanaia informację dla rodzica :/ "Proces" Kafki... ja uwielbiam twórczośc Kafki, pisałam o nim prace najpierw dyplomową, potem magisterską, tak mnie zafascynowało - a dokładnie pisałam na temat możliwosci wykorzystania twórczości Kafki na lekcjach języka niemieckiego :) Trzymaj się, teraz już masz wakacje, odpoczniesz od tego wszystkiego, a jesienią wrócisz do szkoły mądrzejsza o nwoe doświadczenie :*
Emimonika
22 czerwca 2007, 16:20znasz to przekleństwo "obyś cudze dzieci uczył"? dlatego nie zostałam nauczycielką. Ale ma to chyba też dobre strony co? Mój brat jest nauczycielem też go spotykają sytuacje jak Twoja, ale ma też satysfakcję , jeśli czegoś nauczy lub "naprawi" ucznia. Myślę że ty też masz wspomnienia z tych dobrych chwil
gaja21
22 czerwca 2007, 15:48No prosze, chyba ktos tu odniosl sukces, gratuluje :)
ako5
22 czerwca 2007, 13:58Tylko juz nie przesaedź chudziunko hihihi Gratuluje z całego serca, buziaki Ala
Demonek27
22 czerwca 2007, 09:27Masz teraz wakacje i odpoczniesz trochę od tych szkolnych stresów:)Ja też uważam te zmiany w liście lektur za absurdalne, ale kto będzie chciał przeczytać- przeczyta te książki i tak, a kto nie będzie chciał- przeczyta ściągę ( jeśli będzie mu się chiało), a wypracowanie ściągnie z internetu...taka jest prawda:)Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
BeataJulia
22 czerwca 2007, 08:57Szkoda Twoich łez - na głupotę nie ma rady :-( Powie Ci jednak, że każdy kij ma da końce i ta mamuśka sama sobie bat dla siebie kręci, a co gorsze też dla swojego dziecka, bo wiesz jak to jest czym skorupka za młodu... a potem się dziwi taka mamusia, że dziecko takie czy siakie jak sama takie numery robi :-/ Ech szkoda słów - ludzie są różni i nie ma co sobie zbytnio brać tego do głowy. Trzymaj się i jeszcze raz gratulacje osiągnięcia wagi.
BogusiaMM
22 czerwca 2007, 07:50dzisiejsze czasy sa takie- ze ani rodzic, ani dziecko nie potrafia odroznic dobra od zla. Wszystko jest jakby chore, zakrecone i nie spelna rozumu. Ja ci powiem, ze jak slysze opinie rodzoicoew np na temat mundurkow to az sie we mnie gotuje. Nikt teraz nie slucha nauczycieli... Zakrecony jest ten swiat...
foczak
22 czerwca 2007, 07:38gratuluje wagi... a z rodzicami w dzisiejszych czasach to jest cos nie tak! Jak kiedys uczeń dostał uwagę, że przeszkadza na lekcji to dostał od ojca i matki w domu za to ze przeszkadza a TERAZ rodzice przychodzą do szkoły zeby bronić swoje POKRZYWDZONE dziecko... mam przykład z wczoraj z mojego podwórka gdzie dzieciaki łobuzowały i jeden starszy pan wyjrzał przez okno żeby na nich pokrzyczeć, gdy te nie reagowały a nawet zaczęły go przedrzeźniać on w nerwach użył słowa "debil" i wtedy już z drugiego okna wyjrzała matka, ale nie po to zeby pokrzyczeć na swoje dzieci ale żeby temu panu wytłumaczyć ( bardzo niekulturalnie) ze to jej dzieci, ze one nic nie robia a przede wszyastkim nie sa debilami!!! NORMALNIE SZOPKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POZDRAWIAM i miłego ostatniego dnia w szkole!
calineczkazbajki
22 czerwca 2007, 06:21nie przejmuj się i rób swoje !!!!i trzeba było iść na te lody. Pozdrawiam
18kobietka18
22 czerwca 2007, 05:50ja mysle jaki zawod chce wykonywac bo juz po maturce jestem i studia trzeba wybrac... czego uczysz w szkole jesli moge wiedziec? a rodzice sa tylko rodzicami, oni zawsze postrzegaja swoja pocieche jako najlepsza, bez zastrzezen itd bedzie dobrze ;) i gratuluje osiagnietego celu ;)