... dzisiejsza waga: 60,2 kg :)
... oglądałam sobie dzisiaj zdjęcia :) i doszłam do wniosku, że trzeba się cieszyć tym, co się akurat ma :) nie skupiać na tym, co by się chciało zmienić, poprawić... bo z czasem młodość przeminie... jak patrzyłam na siebie sprzed pięciu lat, nie mogłam się nadziwić, jaka byłam ładna, a jednocześnie jak wiele miałam kompleksów... szok! wniosek nasuwa się taki... za pięć lat, gdy będę oglądała dzisiejsze zdjęcia prawdopodobnie zobaczę to samo... ładną jeszcze dość młodą kobietę :) czy nie lepiej już teraz to dostrzec?
... przyjemnej niedzieli :) my dzisiaj wybieramy się na pizzę w ramach obiadu :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
antek1
1 lipca 2007, 21:57Ja jak sobie przypominam siebie sprzed 8-10lat...Boże, panikowałam ze jak przekroczę 60kg to bede wstrętna gruba świnia, a teraz...no właśnie, jak to sie priorytety zmieniają wraz z wiekiem Pozdrawiam
wodzirejka
1 lipca 2007, 19:30Witaj! nawet przy 70 kg wyglądałaś ładnie :o) ale teraz gratuluję właściwie to już sukcesu :o) pozdrawiam!
20dziestka
1 lipca 2007, 18:39Kochana masz racje!! ja to w sumie nigdy nie narzekalam jesli chodzi o swoja figure bo odkad pamietam cale liceum i wogole bylam taka jak teraz..rok z zyciorysu i 70 kg i dwa lata na vitali i jestem jaka jestem znow ;)) Ale wiesz czasem mysle jak czasem narzekalam i sie smucilam majac 18 lat a teraz mam juz 22 i to leci juz i tak bym cofnela czs by wtedy zmienic smutek na usmiech..no ale mozna to za to stosowac w przod ;)) Milego wieczorku paaa
Asiunia05
1 lipca 2007, 18:38Szkoda tylko, że ja często o tym zapominam:( Pozdrawiam:)
zabuss
1 lipca 2007, 15:01szkoda ze ja tak nie umiem myslec...:(
uleeenka
1 lipca 2007, 14:54tez tak uwaszam... jak sie nie ma co sie chce to sie kocha co sie ma!!! Pozdr
Emimonika
1 lipca 2007, 14:30ech łatwo ci się mówi bo ty już osiągnęłaś swój cel... Ale wiem o czym mówisz. Dokładnie do tych samych wniosków doszłam już dość dawno...
MUMINKOWA
1 lipca 2007, 14:28ach kochana twoj prtzypadek to dowód na to z emądrym mozna byc w kazdym wieku;):) pozdrówki
katarzynka100
1 lipca 2007, 14:27Wlasnie......... Nic dodac, nic ujac....... Milego dnia Anetko!
moniaf15
1 lipca 2007, 14:26swieta racja :O) ja to mowie zebysmy zamiast gonic niedoscigle idealy byly same dla siebie idealami :O) milej niedzieli i smacznej pizzy :O)))
Pigletek
1 lipca 2007, 13:54Mnie też sawsze nasuwa się taka refleksja jak oglądam stare zdjęcia :-) Pozdrawiam!
ola1979
1 lipca 2007, 13:52lubię, była w podstawówce gdy byłam pierwszy raz na musicalu a potem to już łapałam wszystko piosenki, płyty,koncerty. pytałaś jak rozmowa proszę przypomnij jaka bo chyba si trochę pogubiłam
WooHoo
1 lipca 2007, 13:07jak fajnie wrócić na stare śmieci.... :) co do kompleksów - mają to do siebie, że są całkowicie irracjonalne... Sama walcze ze swoimi. Buziaki!!!
dziewczynka83
1 lipca 2007, 12:40masz racje - cieszmy sie tym co mamy teraz , a nie co bedzie kiedyś, bo zawsze bedzie cos nie tak i zawsze bedzie sie chcialo cos poprawic!!!!!!!!! dlatego ja ciesze sie tym co mam , i oczywiscie czekam na wiecej :)a raczej mniej killogramów, ale nie zamykam sie w domu i tylko czekam, bo ja jestem tez fajna babką - i mam cos do powiedzenia - a nie tylko cialem:) pozdrawiam:*
magenta2
1 lipca 2007, 12:12dla Ciebie takze przyjemnej niezdzieli:) Fazy dlatego, ze staram sie stosowac diete South Beach, ktora sklada sie z 3 faz wlasnie:)pozdrawiam
claudia2002
1 lipca 2007, 12:10Jesli widziałaś 1 i 2 shreka to polecam 3 bo jest "przynajmniej moim skromnym zdaniem" najlepsza :) świetne komentarzyki osiołka i kota no i wogole można w niektórych momentach popłakać sie ze smiechu :) A wypowiedz pinokia jest rozbrajajaca :)dla zachety możesz zerknąc na zwiastun na onecie :)http://film.onet.pl/zwiastuny/11048,1872269,267,filmy.html POzdrowionka :)
renataromanowska
1 lipca 2007, 12:05chyba kązda z nas myśli tak jak Ty... a pizza u mnie była w piątek - dziś może popcorn będzie bo wybieram się do kina;) nie pytaj na co?! pozdrawiam;)))
pirzonek
1 lipca 2007, 12:04wracam na łono Vitalii :D będziemy się wspierać razem :D pozdrawiam i widzę, ze u Ciebie wszystko superowo :D gratuluję sukcesu - oby tak dalej i na stałe :D
Karlanka
1 lipca 2007, 12:01:)
szymonska
1 lipca 2007, 11:49dziekuje i zapraszam na fotki jesli masz na to ochotke.pozdrawiam.