Powiem ci, ze tak oglądam ostatnio twoje zdjęcia i nawet bardziej mi się podobałaś, jak mialaś kilka kilo więcej :-). Nawet jak mialas te 70 to brzuszka zbędnego nie było :O. naprawdę nic się nie stanie jak przytyjesz do tych 65, no oczywiście byle nie przeholowac i nagle nie ważyć 85 ;-) Pozdrawiam cieplutko
Każdy by chciał mieć taka wagę, niestety jak troche sobie pozwolimy to następny dzień jest straszny. Jedyna rada ważyć sie raz na jakiś czas np na tydzień. Ale pamiętam co napisałać kilka dni temu, że lepiej widzieć codziennie swoją wagę a nie obudzić się znów z nadwagą. Ja też tak wolę. Łatwiej skorygować 1 kg niż kilka.
Będzie dobrze. A TY odpoczywaj jeszcze bo szkoły odechce Ci się jak do niej pójdziesz. Więc wykorzystaj ten czas wolny dla siebie.
malgosia1
29 sierpnia 2007, 07:45
Jutro bedzie mniej. U mnie tez "polnyj pipiec" jak powiedzialby Rosjanin. Raz do gory raz na dol. Tyklo ze do gory troche czesciej...
Wrócisz do systematycznej pracy, dyrekcja i dzieci nie dadzą ci się nudzić i szybko waga wróci do twojej upragnionej 60. :)
pannamigootka
28 sierpnia 2007, 20:12
nie martw sie bedzie dobrze jutro bedzie 60 buziaczek=D
judytajudka
28 sierpnia 2007, 16:48
hej :O) wiesz pamiętam Twoje odliczanie do wakacji a tu juz rada z amoment :O) czas leci tak szybko. Mam nadzije, ze "ta" koleżanka okże się bardzo mądra osobą i nie będzie robiła tobie koło pupy... takie osoby sa ... sama wiesz :O) a to że jest 61,3 - i tak zaraz spadnie, ja nawet nie wiem ile ważę ale ok. 64 - szok, boje się wagi, ale u mnie juz alarm wyje i musze ładnie dietkowac :O) uziolki i miłego popołudnia
to możesz składaćwniosek do dyrektora o rozpoczęcie stażu. Nie ma na co czekać.! Do roboty! ;-)
Pozdrawiam!
Karlanka
28 sierpnia 2007, 15:54
ach te wagi.... u mnie dziś tyle samo co wczoraj, ale nie cieszę się tym na długo, bo dziś zjadłam sporo i jutro będzie zonk na wadze :(!!!!!!! Wiesz cio Anetko ja to Cię podziwiam , że pracujesz w szkole i to jeszcze w takich czasach jakie mamy teraz. Jak można dać radę tym małym łobuzom??? Wogóle zastanawiam się skąd w nich tyle złych emocji i chamstwa, a o odzywkach nie wspomnę!!!! Buziolka
monpau
28 sierpnia 2007, 15:48
No ja tak właśnie mam pare deko w jeden tydzien potem drugi i juz pare kilo więcej.I znów musze sie odchudzić porządnie. Ja to sie powinnam wstydzic.Trzymaj sie.
sokol123
28 sierpnia 2007, 13:19
ja po weselu mam 2kg więcej. Głowa do góry
" musi sie udać" to moja maxyma:))))Buźka!
kilarka2
28 sierpnia 2007, 13:18
urlop zdrowotny. Nie patrz tak na wagę, ważniejsze znaki dają nam ciuchy :)
Anuska89
28 sierpnia 2007, 13:15
pozdarwiam;)
Gryfik
28 sierpnia 2007, 10:28
wstyd, tylko mobilizacja :)
iwusia25
28 sierpnia 2007, 09:57
no cos Ty!!ja na gramy sie nawet nie rozdrabniam :))))Pieknie wygladasz, pieknie wazysz, wiec glowa do gory, musisz sie dobrze czuc, bo przeciez to jest najwazniejsze!!!
SallySpectra
28 sierpnia 2007, 09:55
Niestety utrzymanie wagi to ciężka praca ech... Odkąd postanowiłam, że moja waga jest ok i muszę ją utrzymać, oczywiście zaczęła rosnąć wrr... Życzę Ci powodzenia!!! Na pewno Nam się uda :) Buziaczki :*
MUMINKOWA
28 sierpnia 2007, 09:18
jaki wstyd u mnie posżło o 3 kilo w góre., nie wiemy czy to woda czy co...:(
Kochana, przecież Ty wyglądasz rewelacyjnie!! Nie wiem dlaczewgo chcesz jeszcze chudnąć. Uwierz mi, na tym zdjęciu ślubnym (swoją drogą ślicznym) jesteś trochę za chuda:/. Jak by to mój mąż powiedział - jesteś już mężatką i nie muszą Ci wystawać kości:). Według mnie wyglądasz rewelacyjnie. A teraz coś z innej beczki. Wiesz że ja się też urodziłam w Białymstoku. Z resztą moi bracia mieszkają własnie w Białym. A ja tylko na studia tu przyjechałam - do Warszawy - i tak juz zostało. Fajnie tak zobaczyć jakąś podlasiankę na Vitalii:). Pozdrawiam Cię serdecznie. Buźki*)
Pigletek
29 sierpnia 2007, 13:05Powiem ci, ze tak oglądam ostatnio twoje zdjęcia i nawet bardziej mi się podobałaś, jak mialaś kilka kilo więcej :-). Nawet jak mialas te 70 to brzuszka zbędnego nie było :O. naprawdę nic się nie stanie jak przytyjesz do tych 65, no oczywiście byle nie przeholowac i nagle nie ważyć 85 ;-) Pozdrawiam cieplutko
beata2345
29 sierpnia 2007, 10:00Każdy by chciał mieć taka wagę, niestety jak troche sobie pozwolimy to następny dzień jest straszny. Jedyna rada ważyć sie raz na jakiś czas np na tydzień. Ale pamiętam co napisałać kilka dni temu, że lepiej widzieć codziennie swoją wagę a nie obudzić się znów z nadwagą. Ja też tak wolę. Łatwiej skorygować 1 kg niż kilka. Będzie dobrze. A TY odpoczywaj jeszcze bo szkoły odechce Ci się jak do niej pójdziesz. Więc wykorzystaj ten czas wolny dla siebie.
malgosia1
29 sierpnia 2007, 07:45Jutro bedzie mniej. U mnie tez "polnyj pipiec" jak powiedzialby Rosjanin. Raz do gory raz na dol. Tyklo ze do gory troche czesciej...
alam
28 sierpnia 2007, 23:37Wrócisz do systematycznej pracy, dyrekcja i dzieci nie dadzą ci się nudzić i szybko waga wróci do twojej upragnionej 60. :)
pannamigootka
28 sierpnia 2007, 20:12nie martw sie bedzie dobrze jutro bedzie 60 buziaczek=D
judytajudka
28 sierpnia 2007, 16:48hej :O) wiesz pamiętam Twoje odliczanie do wakacji a tu juz rada z amoment :O) czas leci tak szybko. Mam nadzije, ze "ta" koleżanka okże się bardzo mądra osobą i nie będzie robiła tobie koło pupy... takie osoby sa ... sama wiesz :O) a to że jest 61,3 - i tak zaraz spadnie, ja nawet nie wiem ile ważę ale ok. 64 - szok, boje się wagi, ale u mnie juz alarm wyje i musze ładnie dietkowac :O) uziolki i miłego popołudnia
Desperatka75
28 sierpnia 2007, 16:20to możesz składaćwniosek do dyrektora o rozpoczęcie stażu. Nie ma na co czekać.! Do roboty! ;-) Pozdrawiam!
Karlanka
28 sierpnia 2007, 15:54ach te wagi.... u mnie dziś tyle samo co wczoraj, ale nie cieszę się tym na długo, bo dziś zjadłam sporo i jutro będzie zonk na wadze :(!!!!!!! Wiesz cio Anetko ja to Cię podziwiam , że pracujesz w szkole i to jeszcze w takich czasach jakie mamy teraz. Jak można dać radę tym małym łobuzom??? Wogóle zastanawiam się skąd w nich tyle złych emocji i chamstwa, a o odzywkach nie wspomnę!!!! Buziolka
monpau
28 sierpnia 2007, 15:48No ja tak właśnie mam pare deko w jeden tydzien potem drugi i juz pare kilo więcej.I znów musze sie odchudzić porządnie. Ja to sie powinnam wstydzic.Trzymaj sie.
sokol123
28 sierpnia 2007, 13:19ja po weselu mam 2kg więcej. Głowa do góry " musi sie udać" to moja maxyma:))))Buźka!
kilarka2
28 sierpnia 2007, 13:18urlop zdrowotny. Nie patrz tak na wagę, ważniejsze znaki dają nam ciuchy :)
Anuska89
28 sierpnia 2007, 13:15pozdarwiam;)
Gryfik
28 sierpnia 2007, 10:28wstyd, tylko mobilizacja :)
iwusia25
28 sierpnia 2007, 09:57no cos Ty!!ja na gramy sie nawet nie rozdrabniam :))))Pieknie wygladasz, pieknie wazysz, wiec glowa do gory, musisz sie dobrze czuc, bo przeciez to jest najwazniejsze!!!
SallySpectra
28 sierpnia 2007, 09:55Niestety utrzymanie wagi to ciężka praca ech... Odkąd postanowiłam, że moja waga jest ok i muszę ją utrzymać, oczywiście zaczęła rosnąć wrr... Życzę Ci powodzenia!!! Na pewno Nam się uda :) Buziaczki :*
MUMINKOWA
28 sierpnia 2007, 09:18jaki wstyd u mnie posżło o 3 kilo w góre., nie wiemy czy to woda czy co...:(
justa31
28 sierpnia 2007, 08:12Nie ma co sie wstydzic. Wygladasz swietnie
NowAga
28 sierpnia 2007, 07:59Kochana, przecież Ty wyglądasz rewelacyjnie!! Nie wiem dlaczewgo chcesz jeszcze chudnąć. Uwierz mi, na tym zdjęciu ślubnym (swoją drogą ślicznym) jesteś trochę za chuda:/. Jak by to mój mąż powiedział - jesteś już mężatką i nie muszą Ci wystawać kości:). Według mnie wyglądasz rewelacyjnie. A teraz coś z innej beczki. Wiesz że ja się też urodziłam w Białymstoku. Z resztą moi bracia mieszkają własnie w Białym. A ja tylko na studia tu przyjechałam - do Warszawy - i tak juz zostało. Fajnie tak zobaczyć jakąś podlasiankę na Vitalii:). Pozdrawiam Cię serdecznie. Buźki*)
Demonek27
28 sierpnia 2007, 07:43Niedługo wracasz do pracy, a tam pewnie stres zrobi swoje. Pozdrawiam.