... dokładnie 67,1 kg :/ niestety... pozostaje się przyjrzeć temu, co jem... może i tym razem to coś da...
8:00 - kromka ciemnego chleba z nasionkami, margaryną, plastrem szynki gotowanej i ketchupem + herbata (3/4 łyżeczki cukru) + garść chipsów
10:20 - pół kromki z serkiem z chrzanem + spora porcja sałatki warzywnej + kawałek ciasta orzechowego + herbata z 2 łyżeczkami miodu
12:00 - duży jogurt naturalny + gruszka + herbata z cukrem + wafel ryżowy z mleczną czekoladą (obrzydliwie słodki)
14:20 - talerz grochówki z kiełbasą + słodzona herbata + garść paluszków pełnoziarnistych + góra sałatki warzywnej
17:00 - znów sałatka + pół kromki z plastrem kotleta mielonego z musztardą + 2 słodzone herbaty
20:00 - garść paluszków + 2 słodzone herbaty
... coś mi się zdaje, że to nie wszystko, ale nie mogę sobie nawet przypomnieć, co jeszcze pochłonęłam :/
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
datuna
13 października 2012, 22:33Skoro jesz paluszki niemal cały czas do każdego posiłku, a do tego słodzisz herbaty, ciasta itd, na dodatek nie ogarniasz co konkretnie pochłonęłaś, to nie dziwota, ze się waga utrzymuje. Miej świadomość co jesz, wtedy będziesz mogła te przekąski wywalić (paluszki na kolację to jakieś kuriozum) powodzenia w zdrowym odżywianiu, bez niego nic nie zdziałasz. trzymam kciuki za powrót na odpowiednie tory!
Ladyanja00
13 października 2012, 22:15...mniejszych liter nie bylo ? :( chyba ,ze to celowe dzialanie ... ;) zeby nie bylo widac co zjadlas ..heheeh pozdrawiam!