Dzień wolny, to znaczy wolny od biegania bo jakoś zbyt wiele wolnego czasu nie było mimo, że nie widzę zbytnich postępów w żadnej z dziedzin;P Mimo przerwy w harmonogramie miałam iść dzisiaj bo jutro do pracy i pewnie ciężko będzie wpasować bieganie w harmonogram dnia, ale cóż jak mus to mus. Dzisiaj zajęłam się sprzątaniem i jakimś dziwnym trafem "uciekł" mi na tym cały dzień- prędkość naddźwiękowa powiedziałabym;P Może jutro w końcu uda mi się wstać o tej 5 rano skoro świt i pobiegać w chłodzie ( hm... nadzieja matką głupich?;))
Udanego piątkowego wieczoru:)- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Caandyy
22 lipca 2014, 14:24Chciałabym tak kiedyś powiedzieć. Póki co wiem, że dzień bez ćwiczeń jest dniem straconym :)
anna290790
22 lipca 2014, 15:54Wszystko przed Tobą:)
Niecierpliwa1980
19 lipca 2014, 19:50trzymałabym te kciuki,ale...:-P
vitalia92
19 lipca 2014, 12:55Rano o 5 chyba by mnie ktos musial dzwigiem z wyra wyciagac ;p
Sprite56
18 lipca 2014, 19:44Ja planuje od jutra regularnie biegac przez 6 dni w tygodniu:) Dasz rade, ja tez mysle o bieganiu rano
anna290790
18 lipca 2014, 20:06;) Nie wiem czy już biegasz czy zaczynasz ale jeśli mogę coś poradzić to 6 razy w tygodniu to może być troszkę za często;) Oszczędzaj kolanka:)
anna290790
18 lipca 2014, 20:06Komentarz został usunięty