Ostatnia sobota przed adwentem a ja siedzę w domu, w dodatku sama, ale nie powiem żeby mi to przeszkadzało. Mąż zabrał dzieci a ja mam czas żeby posiedzieć przy kompie i coś napisać.
Przypomniałam sobie o panu w niebieskich galotkach i już zrobiłam abs i buns.
Najważniejsze są dla mnie bunsy, bo mój mężuś narzeka że tak schudłam i nie mam tyłeczka ani piersi. Nad tym pierwszym postanowiłam popracować a na to drugie kupie sobie stanik push-up z gąbeczkami i też będzie dobrze :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
duska1
22 listopada 2008, 21:26czytam , czytam...a na czym polegają te "bunsy " ja też należę do płakich z tyłu...choć nadrabiam gdzie indziej :)
katkaw84
22 listopada 2008, 19:24życzę powodzenia...i mam prośbę...chciałabym wygrać coś dla mojego męża Arka i potrzebuje do tego głosów..chce spełnić jego gwiazdkowe marzenie....trzeba wejść na stronę https://840805.siukjm.asia/ i kliknąć z lewej strony na konkurs, wejść w galerię i znaleźć fotkę arka i zagłosować...(jak się najeżdża na fotki to wyskakuje autor..na jednym jest Arek a na drugim zdjęciu Arni- fotka dodana 17.11.08)fotka jest z wielbłądem i druga na plazy i jest w okolicy 11 STRONY OD KOŃCA w galerii.. wiem że jesteś zajęta ale może uda ci sie zagłosować bardzo dziękuje:-) głosuje sie przez kliknięcie napisu pod fotką "podoba mi sie" jesli komus wysyłam to kolejny raz to przepraszam:-) w moim pamiętniku jest podana okolica strony galerii gdzie sa fotki. konkurs trwa do 10 grudnia.póki co przegrywany z 2 osobami, ale moze twój głos pomoże:-).acha a jesli kogoś zdenerwowała ta wiadomość to