Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przed sylwestrowo=prze szczęśliwa?

Sliczna sukienka

Ja pierwsza nie mogę się odezwać do tego chłopaka, bo nie mam numeru. Więc pozostaje mi zapomnieć...

w sumie to ma i swoje + bo teraz chyba ze starchu najbardziej to matme zakuwam :D :* :* :*

Śliczna :) Też bym chętnie taką ubrała ;]

W Sylwka nie ma co przejmowaćsię dietą- jeść z umiarem i będzie gites xD Smacznego drinka życzę. Śliczna sukienka- niebieski mój ulubiony kolor ^^, ładnie w niej wyglądasz ;***

nietuzinkowo wyglądasz, bardzo dobrze podkreśla Twoje atuty ;) i kolor piękny. I pewnie poza studniówką znajdziesz dla niej zastosowanie. A co do Twojego pytania to przede wszystkim postępuj w zgodzie ze sobą, jeżeli masz jakieś wątpliwości to pamietaj że nic na siłę. Ja mam na swoim koncie kilka takich momentów i decyzji za które sie po prostu wstydzę i które na szczęście nie skończyły sie źle poza ogromnym kacem moralnym... Teraz wiem, że nie było warto, a sytuacjom tym towarzyszyła wielka niepewność i teraz wiem, że jak się nie ma do czegoś przekonania na 100% to czasem (w 9 na 10 przypadków) warto się wstrzymać. Ten 1 na 10 to odrobina szaleństwa bez której życie byłoby przeraźliwie nudne... ;) rozgadałam się niepotrzebnie, nie za dobrze tłumacząc...ale juz nie poprawiam bo będzie jeszcze gorzej ;) apropos Twojego pytania o ćwiczenia: polecam chomika fizjofit gdzie jest mnóstwo filmów fitness - mnie jakoś się latwiej ćwiczy z instrktorem niż z suchym opisem w gazecie

ladna tylko inny stanik by nie wystawal;-). No i cieliste rajstopy i szpilki jesli umiesz na nich chodzic;-)

Serce! Słońce, jeszcze nie raz w życiu się sparzysz, ale nie można przez to się dołować, czy niewiadomo jak zadręczać. Myśl pozytywnie, będzie dobrze i już! :) A sukieneczka bardzo ładna. Kolor też.

Bardzo ładna sukienka! Mój kolor! Serce czy rozum? Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Ja zazwyczaj wybieram serce, ale kiepsko na tym wychodzę, więc może warto posłuchać rozumu :)

Moim zdaniem sukienka całkiem przyjemna:D A co do serca i rozumu to też mam ten problem. Ostatnio posłuchałam serca i potem czułam się jak szmata, poniżona i zniszczona.. Jednak każda sytuacja jest indywidualna i ponoć należy słuchać serca, więc zapewne należał mi się taki kopniak od losu. :)

Moim zdaniem sukienka całkiem przyjemna:D A co do serca i rozumu to też mam ten problem. Ostatnio posłuchałam serca i potem czułam się jak szmata, poniżona i zniszczona.. Jednak każda sytuacja jest indywidualna i ponoć należy słuchać serca, więc zapewne należał mi się taki kopniak od losu. :)

ja na sylwka też w domku bo mój M. w pracy niestety eh no ale cóż a co do pytania ja zawsze słucham serca chociaż czasami zle na tym wychodzę ;)