tak powiadają;) Był leniwy poniedziałek, teraz jest leniwy wtorek - niestety:(
Okazało się, ze Kasia przyniosła do domu jakiegoś wirusa i teraz już Marynia jest z nami w domu a Aneczka poszła do szkoły tylko dlatego, że ma dzisiaj ważny sprawdzian:(
A ja umieram razem z moimi dziewczynami - strasznie nas bolą brzuchy -a tak poza tym lekki katar i ból gardła. Dla mnie z tym bólem brzucha to nawet fajnie, bo niewiele można jeść ale moich dziewczynek mi bardzo szkoda:(((
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
doomka
24 stycznia 2009, 12:18ojććć biedactwa, ta choroba jest wściekła, wszyscy chorują, kurcze mnie to chyba tylko to bieganie trzyma. Kuruj się tam dobrze, żebyś od poniedziałku miała siłę do chudnięcia, chociaż podczas choroby to i tak schudniesz, nei wiem czemu chorobby tak robią, ze człowiek po nich chudnie.
inesseta
23 stycznia 2009, 16:22Życzę więc szybkiego powrotu do zdrowia .Super,że potrafisz nawet w tak niekomfortowej sytuacjii znaleść plusy choroby. Serdecznie pozdrawiam - Beata.
heket
22 stycznia 2009, 18:21Wirusy przegonione? Ściskam mocno :)
Revenblack
22 stycznia 2009, 06:43Dziekuję za ciepłe słowa. Dużo, dużo zdrowia...
viridian
21 stycznia 2009, 13:24Nie dajcie sie draństwu! pozdrawiam różowo :)
marina69
21 stycznia 2009, 11:01uwazajcie dziewczyny z tymi wirusami !!!!ja kiedys omal nie umarlam od tego ,leczylam sie w domu i za nic nie pozwolilam dzwonic po lekarza ,myslalam ze mi przejdzie ,a potem juz nie bylo rady!!!!okazalo sie ze mialam salmonelle!!!ledwie przezylam !!!!a gdy wrocilam do domu ubierajac ciuchy wszystko lecialo z mojej pupy ,ale to byl horror!!!pa!!!!
asyku
21 stycznia 2009, 10:42HA HA HA!!I O TO WŁAŚNIE CHODZIŁO!!!!,ALE POMARZYĆ ZAWSZE MOŻNA CO???.chociaż MOGĘ ŻYĆ BEZ TYCH MARZEŃ!!DAJĘ SŁOWO!!BUZIAKI<IMG SRC=https://840805.siukjm.asia/blog_st_3440146/4275467/tr/_12__1_.gif>
doomka
20 stycznia 2009, 21:39ohoo ale mi dałaś pomysła, mam taką bluzkę, któa czeka na odpowiednią zagę, bo ledwo ledwo się dopina a jest taka śliczna...oj chyba jutro będą fotki . Strasznie mi przykro z powodu choroby, kurcze u mnei dzieci w przedszkolu też chorują. Mam tylko nadzieje, że najgorsze już za wami. Pozdrawiam i trzymaj tam sie
Waterlilly
20 stycznia 2009, 19:51Moj brat ma grype zoladkowa! Slyszalam, ze szaleje jakis wirus wywolujacy bole brzucha, wymioty i inne takie! Badzcie dzielne!!
krycha1970
20 stycznia 2009, 19:45dziękuję za wsparcie,także trzymam kciuki i życzę powodzenia,pozdrawiam
Desperatka75
20 stycznia 2009, 13:35<img src="https://840805.siukjm.asia/obrazki/19/37/1-Sonecznego-dnia-5504.jpg">
krasna
20 stycznia 2009, 13:30z okazji Twoich imienin, i już postaraj sie trzymac tego co założyłaś sobie ,,a czy zdjecie w spodniach zrobione? a jakis termin-cel masz ? bo ja np. mam w maju komunię bratanka w wrocławiu i zamierzam byc gwiazdą, pozdrawiam E
Revenblack
20 stycznia 2009, 13:01Dużo zdrowia Kochane Kobietki, będzie dobrze. buziaczki Słoneczka.
Pigletek
20 stycznia 2009, 11:21to ja miałam poniedziałek pełen wrażeń i emocji i dzis chodzę "do tyłu" :)
aasiulaa
20 stycznia 2009, 11:18Kurcze ja to samo miała od piątku! Masakra!!! Ale jadłam apapr :) I wczoraj mi przeszło. Pewnie grypa żołądkowa