Witam wszystkich,
nie będę owijała w bawełnę: poszukuję motywacji żeby schudnąć. Bardzo źle czuję się w swoim ciele, a rodzina i znajomi wcale mi nie pomagają, a wręcz przeciwnie, podkładają mi pod nos jedzenie i słodycze twierdząc, że nie potrzebna mi żadna dieta.
Mieszkam z siostrą, która też ma nadwagę. Różnimy się znacząco, jedna wielka różnica to ta, że jej nie przeszkadzają dodatkowe kilogramy... To właśnie ona odciąga mnie od zdrowego stylu życia, ona kupuje słodycze i niezdrowe jedzenie. Nie wiem co mam robić...
Kochane, co mam robić? Bardzo mi to przeszkadza, a kiedy zaczynam rozmowę z nią na ten temat, ona od razu staje się agresywna, twierdzi, że JA zgłupiałam, bo przecież na co komu dieta...
Kasą w domu rządzi ona, więc bardzo trudno jest mi namawiać ją na jakieś zdrowsze posiłki kiedy ona twierdzi, że zjedząc fast food najemy się za małe pieniądze i szybko.
Kiedyś byłam na diecie, zgubiłam 15 kg, ale szybko je nadrobiłam kiedy zaczęłam mieszkać właśnie z siostrą.
Proszę, zmotywujcie mnie do działania i do postawienia na swoim!