Ostatni dzień pracy nad tekstami. Jutro już będzie tylko wróżenie. Pisać nie zamierzam ale mogę zdanie zmienić, bo kusi mnie wysłać jakiś tekst do Kocich Spraw. Jeśli chodzi o wróżenie kartami z angielskimi napisami to nie mam z tym problemu. Od dwóch dni wróżę talią pogańskich kotów i idzie mi doskonale. W kartach się po prostu zakochałam i cudnie mi się z nimi współpracuje.
Ławkę, którą sobie wymarzyłam mam zamiar wkrótce kupić. Problem będzie tylko, bo przychodzi w częściach i trzeba ją skręcić, a Krzysiek ma dwie lewe ręce. Mogłabym kupić już i Sebastian by skręcił ale teraz wszystkie pieniądze trzymam na szafę. Jeszcze nie wiem ile zarobię w tym miesiącu i nie wiem czy mi funduszy wystarczy. Szafa jest ważniejsza przecież. W przyszłym miesiącu muszę też mieć pieniądze na antologię z wierszami o przyrodzie. Jak dobrze pójdzie to teraz szafa. W przyszłym miesiącu drobniejsze rzeczy, a w lipcu łazienka. Od sierpnia zaczęłabym zbierać na meble do kuchni. Co prawda kusi mnie też zrobić w tym roku ogródek przed domem ale to drogo nie wyjdzie, bo może by Sebastian zrobił.
Jeśli chodzi o mój rozwój to też mam plany. Teraz warsztaty pasteli suchych, w czerwcu pasteli olejnych, a w wakacje może ikona. Coś ta babeczka prowadząca o tym wspominała, że może by w lecie ikonę zrobiła. Może po 14 sierpnia. Byłoby to dość trudne dla mnie, bo zajęcia są co dziennie przez 5 dni. Od września chcę iść do ośrodka kultury na malarstwo sztalugowe. Może też pomyślę o warsztacie z akwareli jeśli będzie.
Dziś po południu pewnie będę coś malować. Wczoraj namalowałam ostatni obrazek na warsztaty - pejzaż...Dziś powinnam namalować może akwarelkę w błękitach. Jest konkurs w grupie na Facebooku i chcę coś wysłać na niego.
conthoughtle
12 maja 2017, 15:26Co do wcześniejszego postu o zakupach przez internet - jest też sposób na książki, można sobie pobrać e-booka za darmo przez internet np. z chomikuj.pl (o ile będzie dostępny w bazie) i podpatrzeć, czy styl odpowiada :) albo całkiem korzystać z e-booków, o ile ktoś nie potrzebuje czuć faktury pergaminu, zapachu druku i namacalności (ja e-bookow nie lubię ale nie wszyscy tak maja). No i co do golenia owłosienia na twarzy, to ja sobie dużo krzywdy tym zrobiłam, i teraz korzystam wyłącznie z kremów do depilacji. Mam teraz z bielendy aloesowy, trzymam dłużej niż powinnam ok 10 min i super działa :)
araksol
13 maja 2017, 10:55też korzystam z chomika, a golić muszę bo kremy do depilacji nie zdają egzaminu niestety.