Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Dzień się zaczął późno. Z trudem zwlekłam się z łóżka. Od jakiegoś czasu budzę się z trudem i wstaję niezadowolona. Nie chce mi się oczu otwierać, ubierać i nic robić. Rozkręcam się po chwili i już wszystko jest ok. Nie wiem czym to jest spowodowane, bo zdrowa jestem i energię nawet mam. Z drugiej strony z pójściem spać tez są problemy. Jak się już rozkręcę i działam to mi trudno skończyć. Wczoraj poszłam spać tuż po czwartej. Krzysiek chodzi spać koło pierwszej, drugiej i codziennie się wścieka, że ja jeszcze spać nie idę.

Dziś mimo niedzieli mam sporo zajęć. Muszę napisać post na bloga, a raczej skończyć. Muszę zrobić pasteryzację słoików. Chcę iść po resztę ziół. Trzeba je będzie powiesić do suszenia. Planuję też dziś zrobić sobie zabieg harmonizacji czakr. Mam też przecież kurs.

  • magpie101

    magpie101

    27 sierpnia 2017, 19:33

    Intensywna niedziela :), moja dzisiaj byla leniwa.

    • araksol

      araksol

      27 sierpnia 2017, 23:26

      nie mam ostatnio leniwych dni i nie będę miała raczej w najbliższym czasie...:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.