Wczoraj jednak kupiłam prawie wszystko co potrzebne do wyrobu naturalnych perfum w paście i dezodorantu. Teraz tylko Krzysiek mąkę ziemniaczaną kupi i sodę oczyszczaną i będę działać. Już doczekać się nie mogę. Kocham zapachy i sporo ich, nie tylko perfum używam.
Kupiłam też trzy książki o wyrobie kosmetyków naturalnych. Znalazłam przepis na mydło potasowe. Chyba niedługo zrobię.
Wczoraj kupiłam również sporo przypraw i różne fasole, cieciorkę, soczewice. Wszystko ziarna, bo chcę ograniczyć konserwy. Będzie znacznie taniej i zdrowiej. Poza tym ja cieciorkę i fasolę z puszki uwielbiam, jak inni słodycze i gdy mam zapas to podjadam z łakomstwa, a gotować mi się nie będzie chciało.
Dziś w końcu idę do fryzjera. Będzie balejaż. Kusi mnie rudy z blondem. Jeszcze takiego nie miałam. Włosy nie będą przycięte, bo chcę trochę zapuścić.
Menu: zupa z batatów i tuńczyka z kukurydzą i pieczarkami, zupa curry z ryżem i fasolką szparagową, cebulowa z pieczarkami.
mariolka1960
28 maja 2018, 12:25To dzialaj z kosmetykami i pokaz koniecznie wlosy. Dieta mobilizuje Ciebie do wszystkiego, super
araksol
28 maja 2018, 22:54dobrze:)
Alianna
28 maja 2018, 11:16No ciekawa jestem tych Twoich perfumeryjnych eksperymentów :-)
araksol
28 maja 2018, 11:19sama jestem ciekawa...ale przyjemność będzie