Krzyśkowi chyba, ale tylko chyba umowę przedłużą, ale będzie pracował od rana. To mi bardziej odpowiada, bo to wychodzenie na noc strasznie męczace jest. No i w nocy jestem sama i nie ma sie do kogo przytulić. :) Nie wiem tylko czy pracy nie będzie miał więcej i czy sobie poradzi. Będzie tez chyba więcej pracował na dworze. Szkoda mi go, że musi do pracy wychodzić. Szkoda mi go, że pracuje fizycznie. On narzeka na kulturę ludzi po których musi sprzatać. Ostatnio ktoś nie wyszedł do toalety i załatwił swoja potrzebę pod fotelem. Była spora kałuża, a on musiał to sprzatnąć. Popkorn, słonecznik, papierosy, butelki, papiery to norma :( Ja bym nie była w stanie takiej pracy wykonywać. Martwię się, bo gdyby pracę stracił będzie nam ciężko.
W tym roku chyba warzywnika nie będzie. Krzysiek gruntu nie przygotował jesienią, a Sebastian nie zdążył. W donicach w zeszłym roku też sporo nie urosło, a ziemia była dobra i podlewane było, zasilane. Były po 3 pomidory na krzaku mimo zapylania. Szkoda pracy i nakładów. To juz kolejny rok, gdy nie byłam zadowolona. Chyba ręki do tego nie mam. Inna sporawa, że mnie to tez i nie cieszy. Nie lubie tego typu pracy i to sie może mścić. Lubie mieć kwiaty w domu, a i te ostatnio z zimna marnieją. Sebastian ponoć chce w ogrodzie ziemniaki posadzić. Zobaczymy...
Wczoraj był pan od wodociągu. Dzis ma podesłać kosztorys. Chciałabym by to on robił, bo jest bystry, obrotny i ma dostęp do koparki. To mi pasuje, bo juz bym nie musiała kombinować.
Wczoraj kończyłam obraz przy świetle z lampy, bo było ciemno i niestety jest do poprawki. Wyszło to dopiero na zdjęciu, bo w naturze wygląda o wiele lepiej. Dziś muszę poprawić przy dziennym świetle... Pójdzie szybko:) Może zacznę następny...
Dziś znowu tylko trzy porcje zupy. Będzie zupa z ciecierzycy z pieczarkami. Chyba kolejny spadek. Pewna nie jestem, bo jelita zapchane...:(
KaJa62
29 stycznia 2019, 20:44Kto to Krzysiek a kto Sebastian bo jakoś nie mogę się połapać, obraz ładny, podoba mi się, pozdrawiam
araksol
29 stycznia 2019, 21:14Krzysiek mążoficjalny,a Sebastian kandydat
kottie
29 stycznia 2019, 18:05Gdzie wystawiasz swoje obrazy na sprzedaż?
araksol
29 stycznia 2019, 19:40https://www.facebook.com/araksol2/ https://zaciszegaleriapod12kotami.blogspot.com/ część tutaj czaem na sprzedaję,Allegro...:)
beatawalentynka
29 stycznia 2019, 16:17Siej nasiona warzyw w nowiu, wtedy wszystko dużo lepiej rośnie, ja już cztery lata to praktykuję i mimo słabej ziemi rosną !
araksol
29 stycznia 2019, 16:51no nie wiem. ja kupuję sadzonki i nic z tego nie ma...
beatawalentynka
30 stycznia 2019, 16:03Sadzonki też trzeba w nowiu sadzić. W zeszłym roku syn mi przywiózł najsłabsze sadzonki pomidorów, sobie zostawili lepsze. Ja poczekałam posadziłam w nowiu i pierwszy raz w życiu miałam pomidory. Nadziwić się nie mogli, bo u nich wcale ładniej nie wyrosły :)
araksol
30 stycznia 2019, 16:17oj no nie wiem.W tym roku będąchyba tylko ziemnaki
beatawalentynka
30 stycznia 2019, 16:21Odpocznij i za jakiś czas znowu spróbuj :) Wiem co to znaczy zniechęcenie, ja kilka lat wcześniej też już miałam nie siać, ale ten nów mnie trochę zainteresował i musiałam spróbować.....
araksol
30 stycznia 2019, 16:46Pewnie masz rację:) Zobaczymy