Sebastian dziś jedzie, a ja się juz denerwuję. Martwi mnie i droga i to, ze zostawia mnie samą. Przyjedzie dopiero na święta. Zostanie mi Krzysiek. Od jutra planuje juz pracę dla niego. Niech robi koło domu skoro nie pracuje. W najblizszym czasie ma wyciąć sekatorem troche malin. Mama się zgodziła. To stare zdziczałe maliny. Kiedyś owocowały bardzo dobrze. Sadziła je jeszcze moja prababcia. Trzeba je wyciąć i przenieść w to miejsce troche drewna z podwórka. To troche głupiego robota, ale drewno, a raczej gałęzie przeszkadzają mojej mamie.
Ja zabieram się za przepisywanie krzyżówek. Trzeba wysłać choć jedną partię w tym tygodniu. Ułożone mam jeszcze dwie i kończę trzecią. Sezon na roboty koło domu tuż tuż i trzeba coś zarobić. Krzysiek się do pracy nie kwapi. Sam niczego nie szuka. Zero inicjatywy i ochoty. Nie poczuwa sie tez do tego, żeby coś koło domu samemu zrobić. Czeka aż Sebastian zrobi, albo ktoś komu ja zapłcę. Na zapłatę muszę zarobić ja. To myślenie o wszystkim mnie czasem dołuje. Boję sie przyszłości z nim. Myśli z coraz większym trudem i zaczyna sie gubić. Już dwa razy prawie dom podpalił przez nieuwagę, a wczoraj wstawił wodę, nie przypilnował i znowu o mało nieszczęścia nie było. Czasem mam go dość. Z drugiej strony dba o mnie - robi mi kawę, podaje napoje. W domu też sporo robi - myje garnki, pali w piecu, odkurza, zakupy. Boję się, ze juz pracy nie znajdzie i że zarabianie będzie na mojej głowie. Nie wiem czy podołam.
Dziś zupa pomidorowa. Mam opracować przespis. Chyba jednak przygotuje w dwóch garnkach, bo ja z miesem nie zjem.
Wczoraj miałam klientkę na wróżby w domu. Miałam też zlecenie na grafikę. Zrobiłam logo i baner na stronę na Facebooku. Tematem było leczenie pijawkami. Za około dwa tygodnie dojdzie mi jeszcze jedna strona na Facebooku. Trzeba będzie pisać teksty.
Sebastian znalazł w lesie kilka obalonych drzew. Zaproponował, że pogada z leśniczym, żeby drzewo kupić to by było na opał. Ponoć jest tanie. Sebastian by pociął, ale Krzysiek by musiał znosić. Krzysiek oczywiscie okropnie sie na robote wściekł. Dziś ma iść w sprawie pracy.
katy-waity
5 marca 2019, 16:27czas na trzeciego chlopa :)
araksol
5 marca 2019, 16:30nie chce:::((((
Matylda111
5 marca 2019, 14:02Przyjdzie wiosna, zrobi się ciepło i Krzysiek chętniej coś zrobi przy domu. Na razie aura jest mało sprzyjająca, więc go nie goń za bardzo.Trzymam kciuki,żeby dostał pracę.
araksol
5 marca 2019, 14:34ej tam chętnie...On chętnie to tylko krzyżówki robi i czyta:(
zupazzolwia
5 marca 2019, 13:01Pewnie, że podołasz. Masz dwóch facetów, kreujesz się na totalnie wyemancypowaną, to idź już w to do końca. ;)
araksol
5 marca 2019, 14:33problem z tym, że mi czasu zaczyna brakować:) stresu nie znoszę, bo mnie kładzie
zupazzolwia
5 marca 2019, 14:46To wejdź na wyższy poziom zaawansowania - przecież im jesteś lepsza w tym co robisz tym stawki rosną, więc mniej czasu poświecasz na pracę. Nie ilość tylko jakość.
araksol
5 marca 2019, 15:45a jaki poziomjeśli chodzi o dom?Tu trzeba wszystko ogarnąć, bo nikt nie myśli...