Dziś koniec rywalizacji na forum, a cel prawie osiągnęłam. Zapisalam się też na następna edycję. Tym razem planuję zrzucić tylko około 2 kg. Przypuszczam, że waga będzie spadać wolniej. Chciałabym zejść do 82 kg. Poźniej przerwa na podkręcenie metabolizmu i oby jojo nie było. Następna faza ataku w styczniu, ale to zalezy od pogody. Też będą zupy, bo to moja najlepsza dieta. Takie odchudzanie etapami mi najlepiej pasuje. Nie potrafię przetrwać przestoju i z diety wychodzę. W tej chwili mam 48 rozmiar poza biustem. Ten jest gigant - 50. Zawsze tak było, ze biust miałam większy. Miałam rozmiar 54/56. Jestem tak obszerna, bo nigdy nie ćwiczylam i jestem bardzo obtluszczona. Powinnam ważyć z 47 kg, żeby być szczupłą.
Dziś zupa grochowa. Jadlospis mam przygotowany już na tydzień. Dzisiaj Krzysiek jedzie po zakupy, a ja będę czekać na przesyłkę. Później jadę do fryzjera. Od jutra może znajomy przyjdzie do pracy koło domu. Ma zrobić z dachem, z rynnami, ścianą. Ma tez to i owo zapiankować. Gdy wszystko zrobi, zostanie malowanie sypialni, sterylizacja Majusi i wyjazd do Ryk. To tyle zaplanowanych stresow na ten rok.
Zainteresowała mnie chirurgia fantomowa. Na razie kupiłam książkę i czekam na nią. Myślę o kursie. Można robic zabiegi na odleglość. Ważny dla mnie jest wysilek fizyczny włozony w zabieg, bo kondycji nie mam oraz to czy możliwe jest samoleczenie. Chciałam zrobić kolejne stopnie uzdrawiania pranicznego, ale instruktorka u której kończyłam pierwszy stopień nie odzywa się niestety.
Poranek nad jeziorem
zanurzam się
w srebrna mgłę przedświtu
płoszone czajki kwilą
idę wolno krok za krokiem
mgła nasyca się światłem
coraz bardziej i bardziej
po chwili opuszcza się coraz niżej
i znika
tylko jej strzępki czepiają się szuwarów
jezioro gra barwami
witam słońce
synestezjaa
2 września 2019, 20:43Czekałam na taki wiersz! Piękny!
araksol
2 września 2019, 21:03dziękuję:)
izabela19681
2 września 2019, 18:27No nie mogę! Czego Ty jeszcze nie wymyślisz???? :D :D :D
araksol
2 września 2019, 18:58a co tu jest takiego dziwnego?